W sumie był to pierwszy MÓJ DZIEŃ MATKI ale moja Hrabinka jest jeszcze mała więc dzień jak każdy inny z tą różnicą że jej babcia kupiła różę dała małej do rączek żeby mi dała oczywiście ta nie chciała za skarby świata jej mi dać tylko chciała ją oczywiście do buzi;/
Także ogólnie dostałam różę od córci;D

U mnie podobnie ;))) dzień z synusiem - ma 8.5 miesiąca wiec nie mógl nic dla mnie przygotowac ale ostatnio dostalam kwiaty od męża takie NIBY OD SYNA na dzien mamy ;D Ale każdy dzień jest dla mnie cudny z moim skarbem ;p dodam, że potrafi mnie rozbawić do łez a czasami swoim spojrzeniem kladzie mnie na łopatki i to jest najfajniejszy prezent ;))) pozdróweczki mamuśki ;*

Moja starsza córka złożyła mi życzenia i nazbierała mi kwiatków polnych z łąki,od godz. 11 do 19 byłam u mojej mamy,było fajnie,koleżanki,kuzynki ,ciotki ,wypoczęłam trochę ,i o 19 trzeba było wracać do domu

Pół dnia w autobusie, kilka minut w stresie na maturze a jak wróciłam to Zuza dała mi wielką różę :)

Rano standard, pranie, sprzątanie, gotowanie w międzyczasie prezent od syna i sto lat. Koło 14 się ogarnęłam i zabrałam dzieci do lodziarni a później na plac zabaw i tak do wieczora.

normalnie, dzien jak codzien.
kupilam mojej mamie roze i zlozylam zyczenia, to wszystko.

W szpitalu pilnując żeby Oskar znowu nie wyrwał sobie kroplówki...na szczęście dziś już do domu:)