« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
luty2013
luty2013

2013-02-23 17:40

|

Szpitale, lekarze, położne

Jak to jest z tymi szpitalami?

Oświećcie mnie jak to jest, pytam teoretycznie mam nadzieję, że z synem nigdy nie trafię do szpitala, ale gdyby taka sytuacja miała miejsce to czy matka ma prawo przebywać z dzieckiem na sali i w dzień i w nocy? Nawet gdyby trzeba było czuwać na krześle całą noc, mamy takie prawo? Szpital może na to nie zezwolić ?

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
anula13

Ja byłam z moją maleńką w normalnym szpitalu na Oddziale Dzieciecym to mogłam tam spać ale płaciłam 10 zł za dobe bez wyżywienia. Natomiast wczoraj trafiła do Kliniki Patologii w Zabrzu to tam nie ma możliwości nocowania a widywać sie z dzieckiem może tylko matka, wyjątkowo dzisiaj na pierwszą wizyte lekarka pozwoliła wejść tatusiowi.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
martatb

moja bratanica leżała w wieku 2 i 3 miesięcy i mama normalnie spała na szpitalnym łóżku a dziecko w łóżeczku. mama musiała płacić za wyżywienie, jeśli chciała i za pobyt.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
marta26marca

Z córką leżałam bardzo dużo teraz ma 4 lata ale do 3roku to około 6razy:/ zawsze mogłam zostać dostawałam rozkładane łóżko na oddziale dla noworodków na oddziale dla starszych maluchów jak było wolne to na łóżku szpitalnym. zawsze za noc 15zł bez wyżywienia..

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
maalinka

ostatnio byłam z synem w szpitalu tylko on ma 2 lata, mogła siedzieć ile chce, w nocy też, tyle tylko że nie było żadnych łóżek do spania a spałam po prostu na podłodze, jak wszystkie inne matki i nic nie musiałam płacić :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
majkaw6

Ja z synkiem jak miał 2,5 roku przez 10 dni byłam w szpitalu i nie odstępowałam go na krok. Nie spotkałam się, żeby szpital odmówił w takich przypadkach.