U mnie w Łodzi jest tak ze niekoniecznie Ksiądz w mojej parafii chce dać rodzicom bez ślubu lub po cywilnym chrzest dla dziecka.. starsza Gabi chrzcilam u mojej babci dzięki Bogu ksiądz dal zgodę na chrzest nie u nas..ale mojej znajomej nie ichrzcili dziecka dlatego ze była po cywilnym

Jak będzie się Was czepiał to powiedzcie po prostu, że planujecie ślub kościelny, nawet jeśli to niekoniecznie prawda. A z chrzestnymi zwykle jest większy problem, zależy od księdza jak już napisałaś, jak sam nie spyta to nie mów jaki ten ślub mają

My w ogóle nie mamy ślubu, ja nawet bierzmowania nie mam chociaż o tym tutejszy ksiądz chyba nie wie, a ochrzcił nam dzieci, tylko powiedział tak na luzie żebyśmy pomysleli o ślubie w niedalekiej przyszłości

nie wiem jak to jest ze ślubem cywilnym , ale o chrzestnych ksiądz będzie pytał czy żyje z kimś a jeśli tak to czy ma ślub kościelny. my np, księdzu nie mówiliśmy że chrzestny Kasi mieszka z dziewczyną bez ślubu(ale to tylko z tego powodu że nie mieliśmy innego kandydata na to miejsce)

Z marudzeniem o slubie to zalezy od księdza, nam ani słowa nie powiedział, a z chrzestnymi będzie problem, bo przynajmniej u nas, muszą dostarczyć podpisane karteczki ze spowiedzi. A tu sprawa jest prosta, ma ślub cywiolny= nie dostanie rozgrzeszenia.

Wam nie powinien robić problemu, może pogadanka o kościelnym. Nie mówcie że chrzestny po cywilnym bo nie będzie godny bycia ojcem chrzestnym.

Po pierwsze wszystko zależy od księdza my chrzciliśmy bez ślubu,ale ślub był już ustalony.
Drugie swojemu księdzu nic nie mów że chrzestny jest po ślubie cywilnym,bo inaczej chrzestnym nie zostanie ewentualnie świadkiem chrztu,teraz sprawa taka czy w parafii chrzestnego ksiądz wie że ma ślub i czy da mu zaświadczenie,Ja byłam chrzestną mając syna i nie mając ślubu bo księdzu nic nie powiedziałam i dał mi zaświadczenie :)

Z reguły jest tak że bez problemu ksiądz zgodzi się gdy oboje rodzice chrzestni są po ślubie Kościelnym. Także będziecie mieli problem... Pewnie się nie zgodzi i najlepiej powiedzieć od razu wprost... przed księdzem nic się nie ukryje.