Staram się to ukryć, bo ostatnio to nawet na reklamie papieru toaletowego jestem wstanie się popłakać.

Mój tylko patrzy kątem oka i jak zobaczy ze szlochne to mówi : wiedziałem ! :D
Ale on uważa ze to urocze :d

U mnie jest podobnie jak u Ciebie a czasami widze ze jak cos ckliwego lecinto az wypatruje kiedy w moim oku łza sie pojawi.

A wiecie, że dziś mąż mnie zawołał bo leciała jakaś bajka w której dziewczynka wyjeżdżała i żegnając się z dziadkiem płakała i Nikolka oglądając tą bajkę też płakała? Zauważyłyście takie coś u swoich dzieci?

Udaje ci się to ukryć? Mi to zupełnie nie wychodzi:D

Przed mężem to ukrywam , potem sie ze mnie podsmiewuje ale nigdy nie krytykuje , ale jak sama coś oglądam to nie raz rycze jak bóbr

Śmieje się ze mnie . Przy każdej romantycznej / smutnej akcji pyta " już wyjesz? " ja wtedy zaczynam się śmiać z siebie przez łzy. :p

Tak ! Cyska miała jakieś 2-2,5 roku jak byliśmy w kinie na takiej bajce z bobasami, nie pamietam tytułu. W kinie się popłakała, tzn łzy jej leciały. W szoku byłam , bo tak małe dzieci nie maja rozwiniętej empatii

Mój się rozczula nade mną. Mam wrażenie że kocha mnie taka wrażliwa. Ja już siebie takiej nie lubię. Nie raz wolałabym być twardsza, już tak nie dpzezywac bo się spalam. Ale on mnie taka delikatna pokochał... :)