Synek 1szy tydzien meczył sie z katarem, kaszlem i gorączką, potem w piatek zdiagnozowal u niego lekarz zapalenie płuc. Antybiotyk, 2 syropy i tydzień w domu. Jutro idziemy na kontrole bo w środe mielismy ostatni antybiotyk. Ale nie o tym mowa. Syn przy tej chorobie(jak to przy gorączce) spał mi z 2-3 razy w ciagu dnia(na szczescie takich dnia miał tylko 2). Po antybiotyku już było dobrze ale syn nadal ucina mi spanie w ciagu dnia. (syn juz chyba z pół roku jak nie śpi mi w ciagu dnia. Dodam tez że syn miał pielusie i smoczka do spania teraz się dopomina o niego w ciagu dnia(już od łduszego czasu nie używaliśmy w ciagu dnia). Budzi się o 6-7 a idzie spac ok 22(drzemke ma od 15 bo tak pada a o 18 go budzę).

Syn budził się o 7 a chodził spac o 19-19.30, nie chciał pieluchy i smoczka, nie miał drzemek w ciagu dnia, spacerowalismy codziennie po ok 2 h, po obiedzie jak ładna pogoda to tak z 1h.

Czy wroci nasz normalny tryb dnia?? Ile potrzeba "normalnych" dni na powrót do naszego rytmu?Myslicie że to z nudy, braku spacerków? Jak było u was przy chorobie tez wam sie wszystko wywrociło do góry nogami??