« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
pati88
pati88

2012-04-20 15:25

|

Poród i Połóg

Jak zachowywałyście się po porodzie?

Dziewczyny mam takie pytanie,jakie było Wasze zachowanie po porodzie,w szpitalu?
Ja osobiście strasznie się rozkleiłam i zachowywałam się jakbym miała jakiś wypadek samochodowy czy coś w tym stylu.Normalnie taka mazgaja ze mnie była,że szok.W ogóle nie byłam silna.I z perspektywy czasu wiem,że zrobiłam z siebie pośmiewisko,bo przecież nie ja jedna rodziłam,a moje zachowanie było takie,że wszyscy wkoło mnie skakali,bo ja z bólu nic nie mogłam zrobić (rodziłam sn i byłam nacinana).
Inne kobiety w szpitalu znosiły to z godnością.
Wiem,że jak kiedyś ponownie będę w ciąży,to postaram się,po porodzie zachowywać się normalnie,a nie tak jak wtedy.
I po prostu jestem ciekawa jakie było Wasze zachowanie.

Odpowiedzi

Jak dobrze nachlana :) dostalam bardzo silne leki przeciwbolowe i to podwojna dawke ze wzgledu na zapowietrzenie podczas CC klatki piersiowej :/ Ogolnie na poczatku bylo super az do nastepnego dnia ... Wylam jak pies do ksiezyca a maz siedzial i plakal ze mna :/ i choc mial swoje lozko to spal ze mna :) bardzo mi to pomoglo.Nie obylo sie bez depresji poporodowej i lekow :/ Ale juz jest na prawde o wiele lepiej :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ewakamila95

ja sie wstydziłam krzyczeć ale no cóż... przy ostatnim partym sobie ulżyłam ;p po porodzie nikt koło mnie nie łaził, byłam sama z dzieckiem w pokoju i i tak by nie miał mi kto pomóc więc radziłam sobie sama. poza tym musiałam się nauczyć zajmować dzieckiem a nie użalaniem nad sobą chociaż mnie krocze bolało :) drugiego dnia jak tylko mogłam to poszłam się umyć , uczesać i troche ogarnąć ;p

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
beti20

Ja też rodziłam sn z nacinaniem i bez znieczulenia. Po porodzie małego zabrali\"ogarnąć\", ja poprosiłam położną żeby podała mi telefon i zadzwoniłam do męża.W tym czasie lekarz mnie szył.Zapewne śmiesznie to wyglądało , leżenie na łóżku z rozkraczonymi nogami z telefonem przy uchu a parter niżej dr.Wstrząs mnie ceruje.Jak przywieźli małego zeszłam z łózka, odstawiłam go do mojej sali, poszłam zrobić siusiu i obmyć uda. Jak wróciłam wzięłam malucha do łóżka, on spał a ja mu się przyglądałam do rana. Urodziłam o 00.15 , poszłam spać dopiero następnej nocy. Byłam tak strasznie podekscytowana że nie mogłam oka zmrużyć.A dodam jeszcze że rano poszłam się umyć porządnie , podmalować oko i uczesac:)Byłam sama na sali więc miałam świety spokój, mały jadł, spał i kupkał , nawet raz nie usłyszałam jego płaczu:)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
martunia85

zosia samosia:) tak bym to okreslila,bolalo jak diabli mnie krocze ale wszystko"ja siama":) jak dziecko....chyba ta radosc,to ze juz corka moge przytulic itp dalo mi tyle sily i pozytywu

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ksiezniczkam

Tez rodzilam sn, nie tylko bylam nacinana, a i jeszcze jak to zazartowal lekarz rozszarpana - masakra pila mechaniczna ;).Zachowywalam sie? no wydawalo mi sie,ze calkiem normalnie, lazilam non stop tylko jak kaczka z wypiety tylkiem ;). Tym samym nie zyczylam sobie skakac kolo mnie - wychodzilam z zalozenia,ze jak bede miala problem to sie zglosze ;).

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ellie2007

Przy pierwszym porodzie tak sie darlam ze mala juz wyszla a ja sie jeszcze darlam :) A w sumie nie wiem czemu tak darlam jape bo mala wazyla zaledwie 590gr no ale darlam sie bo inne baby sie dra to ja tez heheh Po 10 min wstalam i poszlam pod prysznic ogarnelam sie wzielam tatusia i poszlismy zobaczyc nasza malenka na intensywna
Z malym bylo lepiej darlam sie tylko przy tych cholernych skurczach Ale jak podali mi epidural to moglam tak sobie lezec i lezec Jak przyszedl czas parcia Pchnelam 3 razy i maly byl :) Musialam polezec 2h w lozku potem poszlam pod prysznic ogarnelam sie poszlam po kawe i na intensywna odwiedzic synka A co do porodu wszyscy byli ze mna na fb informowani na bierzaco odpuscilam im tylko tematu parcia hahah

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
karolusia13

Przy pierwszym porodzie nie krzyczałam mimo braku znieczulenia i nacinania i 27 szwów po. I byłam z siebie dumna więc po 9 latach przy drugim postanowilam rodzic bez znieczulenia. Po 8 godzinach bóli wyłam klęcząc na podłodze przy łóżku porodowym, aż położna patrzyła na mnie z litością. Dopiero po epiduralu był spokój. Tym razem mnie nie nacinali ale pękłam więc znowu pełno szwów. I co bylo dla mnie okropne nie pozwolili mi isc do łazienki wziąc prysznic przez 9 godzin poporodzie. Fuj... Czułam się ochydnie... A do tego znowu te ciągnące szwy. Ale czas umilalo mi patrzenie na synka.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kacha137

Ja w trakcie porodu darłam się strasznie, bo zaczęły się skurcze parte, a przeć nie mogłam bo nie było rozwarcia, aż w końcu po 30h mnie na cc wzięli. Miałam deprechę straszną, bo okazało się, że Małuszek ma zapalenie płuc i musimy 10dni zostać.. do tego synek sąsiadku non stop płakał.. a Małego dostałam na drugi dzień i musiałam być silna, radzić sobie, bo nikt się za bardzo mną nie interesował.. dopiero jak mały koło północy zasypiał to dzwoniłam do Męża i wyłam mu w słuchawkę niekiedy i do 3.. było minęło..już jest dobrze

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
sleepingsun

Ja dostałam takiego powera, że 4 noce nie spałam :)). Cholernie mnie tylko nacięcie krocza bolało, na dupę nie mogłam usiąść za jasną cholerę, wszystko resztę było o.k. Dziecko nie dało mi myśleć o niczym innym jak tylko o sobie :)