nie reagować :) a jak już znizyc się na wysokość dziecka i patrząc na niego wytłumaczyć sytuacje.

Tylko ze on nie slucha wogole ;( moge gadac prosic nie zwracac uwagi to on bedzie mocniej plakal dusi
Sie krztusil :( doprowadza sie do takiego stanu ze sie poprostu boje ze cos mu sie stanie

Nic sobie nie zrobi placzac,ale jak za każdym razem będziesz robiła to czego on oczekuje przy swoich histeriach to będzie wiedział że to zawsze na Ciebie zadziala,zignoruj kilka razy takie zachowanie i on tez zrezygnuje bo będzie wiedział że nic tym nie wskóra.

W tym konkretnym przypadku, zasłoniłabym szafkę sobą, tak zeby nie mogł sobie krzywdy zrobić. Ja w sytuacjach napadu zlości odchodzilam mówiać, ze jak się uspokoi to moze do mnie przyjść i że czekam na niego (synka).

Wiem , to cholernie trudne dla kazdej mamy, zwlaszcza mlodej, przy pierwszym dziecku. Nie da sie jednak inaczej. Jesli rodzice nie sa konsekwentni, szkodza dziecku. Nigdy nie nauczy sie bowiem, ze sa pewne granice, normy społeczne.... Wielu nastolatkow pozniej wierzy, ze wszsytko im sie nalezy, a rodzice sa po to by spelniac ich zachcianki. Wiem cos o tym, bo pracuje z takimi mlodymi ludzmi.

Dzieki za odpowiedzi oby histerie nie powrocily ale jezeli sie zdarzy postaram sie byc silna i przeczekac.

Tylko w sytuacji, kiedy widzisz, ze moze sobie zrobic krzywdę np uderzajac głowa.. zasłon szafkę lub przytrzymaj, ale na odłegłść wyciągniętych rąk, bez przytulania i stanowczym głosem powtórz dziecku, ze przytulisz je, jak tylko sie uspokoi.