Pysiu

misiaku :)

do swojego mówię po prostu Marku (nie Marek) a jak chce powiedzieć pieszczotliwie to mówię świnio lub prosiaku (zabronił mi mówić misiu lub kotku więc nazywam go po świńsku).

kochanie, kotku, a czasem po imieniu

Łyniuś, Łynciu lub Gruby :)

Co prawda gruby nie jest,ale jakoś tak samo z siebie wyszło...A Dwie pierwsze nazwy to od nazwiska...

Czasem dla śmiechu mówię "Ty mój Herosie" :)

przewaznie misiu ...

Misiu,Kochanie,Skarbie a jak jestem zła to po prostu Mariusz.

Z racji tego, że on do mnie mówi Wjuśko, albo Wjuzinko (ponoć to od wróżka), to ja mu mówię Wjuźku :)
A poza tym: słońce moje, kochanie, paszczaczku, gadzin, kizia mizia. A jak mnie zdenerwuje to po imieniu ;D

Mówię do niego po imieniu Maćku lub Macio :)

Miras, gadzie, Ty mój jeleniu, pierdziochu, kochanie, mój bzykaczu, panie hrabio(bo tak sobie karze mówić) i ogólnie duzo tego jest. A jak jestem zła to poprostu bujaj sie albo ssij bąka( ale jak to powiem to juz jest po złości hehe tylko śmiech)