Jest. i mieszkanie jest na dziada. w sensie rachunki wszystkie na niego przychodzą...

Ale to już coś :)
Dzięki bardzo :* mam już jakiś punkt zaczepienia :)

Moja babcia miała tak ze swoim synem był u nich zameldowany i mogła wymeldować go bez jego zgody ale mieszkanie nie było jego, więc tu pytanie na kogo jest mieszkanie?

Nie ma tego za wiele...
nawet mieszkania nie wykupie bez jego zgody...

A ubezwłasnowolnienie? hm.. W końcu to psychol?

Tylko jego mamusia, będzie walczyć... Wiedźma jedna ;/

Chyba pójdę się poradzić na policję ;/
Myślałam, że są tu dziewczyny które były w takiej sytuacji...Eh...

powinna zlozyc wniosek w gminie o wymeldowanie go z mieszkania i wytlumaczyc we wniosku dlaczego to robi, jesli gosc sie nie zgodzi wowczas ma wytocona sprawe- tak pryznajmniej wygladalo to ze strony osoby ktora znam

Nie byłam w takiej ale wnioski, czekanie, sprawy sądowe... nie możecie sposobem dziada? Niech mamę zrobi głównym najemcą, coś trzeba wymyślić, sposobem chłopa a później wymeldować :D