ja miałam kupować i wszystkie mi odradziły ;] nie kupuję bo to strata kasy. Nikt nie powiedział jeszcze , że będzie Ci dane karmić piersią. Uważam , że z takim zakupem lepiej się wstrzymać do porodu ;] zresztą piersi też pewnie bardziej urosną.

póki co się jeszcze wstrzymaj bo niewiadomo jak Ci piersi urosną. Ja kupiałam jeden, nie jest to jakiś kosmiczny wydatek, a jeśli będziesz karmić to będzie na pewno wygodniejszy od zwykłego, bo tylko rozpinasz i cycuś odsłonięty ładnie :)

Zazwyczaj te lepsze usztywniane są w okolicach 80 zł więc taki mały wydatek to nie jest :P a te nie usztywniane tzw "szmaciaki" są moim zdaniem do dupy , bo cycki będą w nich wisieć;p ja osobiście bym na miasto w takim nie wyszła , jedynie w domu w takim mogła siedzieć:D zresztą ja nie widzę problemu wyjęcia cycka i zasłonić pieluszką ;)

Ja usztywniany kupiłam za 49 zł :) I nie uważam żeby był gorszy :p Może nie jest z najwyższej półki, ale jest wygodny :)

Ale w Polsce , czy przeliczyłaś z funtów na polskie? Za 50 zł kupię 3 biustonosze usztywniane , w rozmiarze piersi po porodzie i będę mieć przynajmniej na zmianę;) a tak to co mi po jednym z rozpinanymi ramiączkami? przecież go trzeba zmieniać tak jak majtki:D

w Polsce ;p tu bym za zwykły szmaciany dała 25 f :D a usztywniany to wole nawet nie myslec. No ale jeden narazie tylko bo nie wiem jak tam bedzie z laktacja, a jak bedzie git to mama mi dośle jeszcze :)

nam położna polecała kupić na początek 2 tańsze, miękkie, bez fiszbinów - mierzysz się dopiero na ok. 2 tygodnie przed porodem, wtedy będzie lepiej dobrany niż jakbyś miała kupować teraz.
potem jak już będziesz karmiła piersią to możesz sobie wybrać jaki chcesz, najlepiej żeby nie miał fiszbinów. zwykłe nie będą dobre, bo miseczka nie jest elastyczna (te do karmienia mają najczęściej opcję, że się dopasowują do piersi po karmieniu i przed, pełnej mleka).
polecano mi też zakup stanika do spania, żeby piersi się nie rozciągnęły za bardzo, bo potem już nie wrócą do jędrności. a każdej z nas na tym przecież zależy

jeśli będziesz karmić to jest niezbędny - po prostu odpinasz miseczkę i karmisz, nie musisz się męczyć ze zdejmowaniem normalnego stanika.
ja mam małe piersi i pewnie nawet jak będą pełne mleka to nie będą gigantyczne, więc po porodzie kupię sobie kilka ładnych usztywnianych, żeby poczuć się bardziej kobieco :) są piękne, choćby z firm alles czy triumpf.

A ja bez stanika do karmienia sobie nie wyobrażam życia teraz ;)
Tyle, że nie kupowałam przed porodem, bo nie wiedziałam, czy mocno mi piersi urosną jeszcze - i powiększyły się jeszcze po urodzeniu małego o jakiś rozmiar -teraz noszę na zmianę trzy szmaciaki po 15 zł, nic mnie w nich nie uwiera, nic nie przeszkadza, łatwo to dyskretnie odpiąć i nakarmić dziecko, a jednocześnie podtrzymuje jednak piersi, które mam teraz naprawdę spore. Wcześniej właśnie miałam sztywny stanik z fiszbinami i załatwiłam sobie przez niego piersi podczas nawału pokarmu tak, że dostałam zapalenia i leżałam 3 dni z gorączką -skończyło się antybiotykiem.

jeszcze nie urodzilam wiec nie moge powiedziec czy to strata kasy czy nie, ale mysle ze nie. jeden sobie kupilam, z H&M mama, z fiszbinami (nie wyobrazam sobie nosic bez, ale moze zmienie zdanie po porodzie) trochę go juz ponosilam i jest wygodny, ladnie trzyma piersi. jak juz wroce ze szpitala zamierzam sobie kupic jeszcze 2-3 z firmy Alles Mama - są sliczne i ponoć super na okres karmienia, no i nie ma problemu z rozmiarami (ja mam w obwodzie ciagle 70 i znalezc stanik z takim obwodem i miska D to masakra:/) generalnie nie wyobrazam sobie nie miec takiego stanika w czasie karmienia piersia i meczyc sie ze zwyklym...

ja uważam że jest niezbędny.. ja kupilam na początek dwa, jeden usztywniany drugi bez fiszbin. A poźniej dokupiłam jeszcze dwa w H&M.