Do taty :P

hehe tak by było najlepiej ale nie zawsze jest w domu i co wtedy?:P

Przytulam i mówię mówię, mówię :)

u mnie działa eeeeeeeeeeeeeeeeeeeee aby chociaż troszkę było głośniejsze od niego przestaje krzyczeć i kuka jak na wariatkę;D

Biorę na ręce i wszelkie smutki odchodzą:)

Pokazuję ptaszki, krówki, pieski, kotki i wszystko inne co wymyślę na poczekaniu, ale zawsze działa :D

Zwrócenie uwagi na coś innego. Zawsze działa.

To telefon do taty, żeby przyjeżdżał :D Poważnie ;D

A jak nie może przyjechać, to na ręce, tak żeby był we mnie wtulony i spacerek po mieszkaniu .

moze to nie jest dobre na dluzsza mete bo moj syn wazy juz 9500 a ma 7 miesiecy, ale biore go na rece mocno przytulam do siebie i bujam delikatnie chodzac po mieszkaniu. Pomaga :)

opppa gangnam style taniec:D
a wieczorem tak jak teraz tatus zabawia:)