chcialabym nie myslec o nim tylko skupic sie na malej ale nie umiem. chyba jestem jakas glupia :((

dokładnie tak jak tu wyżej... ja w ciąży przez to że sie tak denerwowałam leżałam aż 6 razy pierwszy raz w 22 tc -skurcze.. i dalsze pobyty w szpitalu to też skurcze... pod koniec ciąży przestałam sie denerwować i ustały skurcze przenosiłam ciąże do 42 tc na szczęście ale nie warto sie denerwować bo dziecko bedzie nerwowe... to co ty przezywasz dziecko to odczówa te wszystkie emocje... i po co ..? moja ma 11 miesięcy i sama po niej widze że szybko sie denerwuje strasznie nerwowa jest i wiem po czym... bo ja nie potrzebnie sie denerwowałam a powiem ci ze z tych samych powodów co Ty...

heh dlaczego głupia... nie pisz tak... ja uswiadomiłam sobie że płacz mi w niczym nie pomoże... Tobie raczej też nie... daj mu luz nie pisz nie dzwon do niego pierwsza a zobaczysz ze przyleci z jezykiem na brodzie do Ciebie . Ja wyprubowałam tak na swoim też sie wyprowadził do mamusi tzn ja go wywaliłam za to ze zle sie do mnie odzywał i cieżko mu było coś zrobić po prawie 3 tyg nie odzywania sie do niego przyszedł z płaczem...

w takich chwilach zaluje ze poznalam tego F.... :( ja sie przejmuje wszystkim. a on ma w nosie... najgorsze jest to ze reke potrafil na mnie podniesc :( nawet dzisiaj :( nie mam komu sie wygadac... dlatego tu pisze ;( nie wiem co robic dalej :( czuje sie bezsilna. dzis zabral polowe kasy ktora razem zbieralismy na wozek i wszystko dla malej. Nie rozumiem jak tak mozna :((

nie odezwe sie :( serce mi peka :( nie potrafie sie pogodzic z obecna sytuacja :(

A to skur...... sory ale inaczej nie da sie go nazwać!!!!;/ jak tak można jeszcze pieniądze zabierać zresztą ch*j z pieniedzmi nie powinien na Ciebie reki ponosić!!! Damski bokser.... unikaj jego bo strach sie bać takiego gnoja za przeproszeniem... powaznie Ci mowie jak juz raz podniósł reke to u niego norma tak samo ze zdradą...;/ nie zasługujesz na takie traktowanie... nikt nie zasługuje! zobaczysz tydzien dwa i przejdzie Ci wielka miłość a nawet bedzie Ci lepiej samej! wiem coś o tym... nikt mi na D... nie włazi nie mowi co mam robić... moim zdaniem powinnaś go kopnąć w d... tak bedzie lepiej dla Ciebie i dla dziecka... Powodzenia!!!

Wiele razy mowilam sobie ze nigdy wiecej i co... dalej jestem dupa i cierpie... wiem ze nie jest wart zadnej lzy.. przeraza mnie to ze zostalm sama :( nie chcialam takiego zycia... to nie rodzina :(

nie zostałaś sama! Masz nas tutaj i swojego skarbusia którego nosisz pod sercem! Skup się na małej, ona potrzebuje Cię najbardziej na świecie! Pomyśl sobie, że ma tylko Ciebie i Ty musisz zapewnić jej wszystko co dobre, a nie nerwy i łzy..nie możesz zawieść tej małej istotki która jest od Ciebie całkowicie uzależniona! Trzymaj się i uszy do góry :)

Słuchaj jest tyle lepszych facetów na tym świecie że nie ma co się zamartwiać i płakać w poduszke bo tym nic nie zdziałasz... zobacz ile tu jest mam ktore wychowują dzieci same albo z innymi meżczyznami... musisz być optymistycznie do tego nastawiona, bedzie dobrze teraz to grunt żeby sie nie denerwować na darmo dziecko stresujesz ! uszy do góry:*

Na pewno nic dobrego to nie wróży i nic dobrego dziecku nie daje:/