moja mama za bardzo się o nas bała, ciągle miała wrażenie, że sobie zrobimy krzywdę. ale czy uda mi się uniknąć? wydaje mi się, że robię się taka sama ;)
a poza tym chciałabym być taką mamą jak moja. jest cudowna :)

Ja bede napewno wiecej rozmawiac niz moi rodzice ze mna. Klotnie, palenie papierosow przy dziecku

Chciałabym okazywać więcej czułości moim dzieciom i więcej z nimi rozmawiać. Mam cudownych rodziców,ale tego mi brakowało.

Będę bardziej stanowcza, moja mama nie dopilnowała mojej gry na puzonie.
Zero alkoholu w domu, tu mój tatuś miewał różne pomysły 'alkoholowe'
i jeszcze wiele innych ;p ale to najważniejsze ;p

Chciałabym by moje dziecko nie bało się rozmawiać ze mną o swoich lękach, obawach, problemach. Z rodzicami raczej mało na te tematy rozmawiałam.

Nie chciałabym się kłócić przy dziecku, pozwalać, żeby ktoś przy nim palił (chociaż wątpię, że to się uda, bo niektórym nawet teraz muszę przypominać o tym ;/) no i będę się przyznawać do winy, czego moja mama nie umie. ;) Nawet jeśli sama zrobi coś źle, to i tak zwala to na okoliczności i na to, że wszyscy albo się nią wysługują albo że ma dużo roboty przez nas i nie może się skupić na niczym etc. I tak było zawsze. ;)

Kłótnie przy dziecku, brak porozumienia, brak rozmów, zamiatanie problemów pod dywan, brak słów: kocham cie... popełnili maaaaasę błędów, naprawdę dużo tego, postaramy się nie popełnić żadnego ;)

W zasadzie staram się unikać wszystkiego, co zgotowali mi moi rodzice, a głównie: chorobliwej nadopiekuńczości ze strony matki i przekonania jej, że dziecko samo nie jest w stanie zrobić niczego dobrze, jeżeli mu się przesadnie dokładnie tego nie wytłumaczy, kilkuletniego braku ojca (pracował za granicą), awantur, bójek i patologii (choć unikanie awantur wychodzi mi najgorzej), nastawiania dziecka przeciwko drugiej stronie i wykorzystywania go na posyłki do przekazania argumentów "wojennych" stronie przeciwnej, izolowania od społeczeństwa, przesadnego pilnowania dziecka przed relacjami z drugim człowiekiem, złego mówienia o innych ludziach, oceniania ich przy dziecku, wmawiania dziecku przez matkę (która była w depresji), że życie jest beznadziejne i że dobrze byłoby je szybko zakończyć, ....oj to nie wszystko, sporo tego było, a efektem jest moja zaburzona osobowość, zrobię wszystko, żeby moje dziecko nie musiało tak samo płacić za błędy rodziców jak ja...

Dam dziecku uczyć się na własnych błędach, ale będę bardziej nad tym czuwać niż moi rodzice

*O, tak - brak kłótni, alkoholu itp...
*Okazywanie miłości.
*A w starszym wieku - nie lekceważenie dziecka, przejmowanie sie jego problemami.
*Zakazy - absurdalne ? Ale mi ich brakowało.. zawsze mogłam robic wszystko i dobrze, ze jakos wyrosłam na ludzi.. :D
* Brak ciąglego wymagania
* Spedzanie wspólnie miło czasu.
Bedę się starac..