« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ktotam87
ktotam87

2011-06-19 18:31

|

Uwagi i opinie

Jakie czynniki wpływają na to że narazie nie chcecie mieć 2 dziecka?

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aniolek47

chcieliśmy mieć więcej niż jedno dziecko, ale nie stać nas na drugie, poza tym nie mamy swojego mieszkania (mieszkamy w jednym pokoju u rodziców). W marcu okazało się, że jestem w ciąży i boimy się jak to będzie... Musimy iść na wynajem, mój zakład pracy został zlikwidowany więc będę dostawać tylko zasiłek z ZUS a potem zasiłek dla bezrobotnych, więc przed kolejnymi wakacjami będziemy żyć z jednej wypłaty... Będzie ciężko... I dla mnie to taka mała porażka z którą teraz mi trudno, bo pierwsze dziecko było planowane, drugie miało być adoptowane za kilka lat, a tu... niespodzianka :) Będzie ciężko ale musimy dać sobie radę.

Brak kasy i nieprzesypianie nocy przez pierwsze dziecko. Gdyby nie to, robilibyśmy drugie już za pół roku, rok. A tak, jak sytuacja się nie zmieni, to poczekamy jeszcze kilka lat. Ale i tak chce mieć jeszcze co najmniej jedno dziecko.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
werma85

Bo jestem egoistka! Kocham swojego syna, ktory jest naprawde aniolem, ale i tak nie wyobrazam sobie drugi raz patrzec na to jak rosnie mi brzuch, potem nie spac w nocy, a potem jeszcze przez dlugie lata nie moc pospac rano nawet w weekend, czy wyjsc ze znajomymi na kolacje czy chocby do kina.. jeden raz jest do wytrzymania, ale wiecej jak dla mnie juz nie.. Tesknie za swoja wolnoscia ..Jedno dziecko w zupelnosci wyczerpuje moje uczucia macierzynskie..
Heh mysle ze i ja narazie tak mysle:)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aneta31

Ja już muszę napisać w czasie przeszłym.Nie chciałam,ponieważ było mi bardzo dobrze z jednym dzieckiem.Tym bardziej,że to już było większe dziecko więc był luz blus.Wypady do knajpki,ze znajomymi-podrzucaliśmy dziecko teściom tyle.Przeszłam nie przespane nocki,pieluchy itp.miałam tego dosyć,czekałam kiedy młody zacznie sam chodzić,sam jeść,sam sobie tyłek podcierać i jak się tego wszystkiego doczekałam dowiedziałam się,że jestem w ciąży-mimo tab.anty.Także nie było wesoło,mogłam wybrać inną drogę ale to nie temat na tym forum,urodziłam,mam córkę,jestem szczęśliwa ale zajebana robotą przy niej,całe szczęście,że przesypia nocki.Także jestem egoistką.