my mamy z serii klups z misiem. do tego byl materacyk kołderka poduszka i posciel z przescieradłem . za wszytko 700 zł. mysle ze sie oplacalo .

ja mam zwykłe drewniane, dostaliśmy w prezencie

Drewniane koszt 500 zł., kupiłam w takich halach towarowych. Jeżeli chodzi no łóżeczko turystyczne, to Ja bym nie dała rady tak nisko schylać się po dziecko, ponieważ jest to bardzo częste i u mnie w pewnym momencie kręgosłup mnie boli do tego stopnia, że odmawia posłuszeństwa. Matko swieta! ja nie wiem gdzie Wy to kupujecie... tak jak kolezanka wyzej 1000zł.... ja planuje zakupic, zwykłe drewniane, bez zbednych \"malunków\" za które się płaci... a koszt zwykłego to ok 100zł + materac... i na kichanie więcej?Dla mnie 1000 zl tez by bylo troche za duzo. Mama chrzestna chciala wprawdzie kupic takie za 800, ale odmowilam bo uznalamze to za drogi prezent...To z Ikei kosztuje ok 330 zl z materacem i jest dobre:)ja w Ikei widzialam za 89 + ok 60 materac haha :D ale... wiadomo co w Ikei tanie... szybko tego nie ma ;) w sensie chodzi mi o oztecznosc... zaraz sie wszystko rozlatuje...

My mamy takie: http://sklepmati.pl/produkt/klups-lozeczko-safari-zyrafa-120x60cm Jest śliczne i stabilne. Do tego materac http://sklepmati.pl/produkt/danpol-materac-latex-pianka-kokos-120x60cm Jest solidny i ma 11 cm grubości.
W sklepie http://sklepmati.pl/ jest duży wybór.

http://allegro.pl/lozeczko-bukowe-rzezbione-motywy-darland-i2686117731.html
ja mam takie, potrzebowałam z szufladą i to najbardziej mi odpowiadało ze względu na solidność wykonania...

Przeglądając oferty na tablicy/gumtree trafiłam na białe, używane, w bardzo dobrym stanie, właściwie to niemal wygląda jak nowe (poza jednym odrapaniem od wewnątrz na nóżce, czego nie widać, a zauważyłam to jak mąż je skręcał) łóżeczko za 70 złotych z nieużywanym materacem GKP... Także ot cały wydatek. Do tego dokupiłam jedynie pościel, więc cały zestaw wyszedł nas ok 170 złotych:) rozmiar 120x60. Niemniej jednak oferty przeglądałam codziennie przez dwa miesiące nie nosząc się z zamiarem zakupu. Po prostu szyba akcja:)
Jeśli o turystyczne chodzi to również sądzę, że takowe są mniej stabilne (ruszają się na wszystkie strony, co może nieraz przyprawić o zawał zwłaszcza jak pociecha jest większa i się szarpie chcąc się wydostać). A co do kojca w ogrodzie to zależy od wieku Bąbla i temperamentu, bo może się okazać, że będzie na tyle "duży" i "ciekawski", że nie będzie chciał siedzieć w takowym, zwłaszcza jak wszystko dookoła będzie wydawało się bardziej interesujące niż sam kojec i zabawki:)