Pewnie bd z Filipkiem w domku a mój bd remontował mieszkanie :((

Powiem szczerze że nawet nie pomyślałam o Walentynkach bo głowę mam cały czas zajęta zbliżającym sie porodem i czy już wszystko mam gotowe czy o czymś nie zapomniałam hehe :D ale wyjdzie na to że bede w domu a mąż w pracy (chyba że wyląduję na porodówce)

Jeszcze nie wiemy , ale chyba żadne:D

Siedzenie w domu.

Oj moje nogi nie pozwalaja mi już daleko chodzic wiec walentynki spędzę na pewno w domu może z mężem. Raczej będzie komp i 40 tygodni.pl

Mój Ukochany wciąż mnie czymś zaskakuje, więc tym razem to ja chciałabym zrobić dla niego coś miłego. Tylko.. jeszcze nie wiem co :(. Zostało trochę czasu, może uda mi się wpaść na coś naprawdę super..

Pewnie będziemy marzyć o przespanej nocy :P
A tak poza tym, to kto nas wie. Do tej pory nie obchodziliśmy żadnych takich okazji ( nawet urodzin), ale widzę, że odkąd jest z nami Marceli zaczynamy.. podejrzewam nas o jakąś podróż niezłomnym Kadettem przez noc..

ja akurat 12 mam urodziny wiec walentynkowo urodzinowy dzien no i moj tez ma w lutym wiec polaczymy wszystkie okazje

Nawet nie miałam czasu o tym pomyśleć. Chciałabym spędzić miło wieczór.... ale z drugiej strony cholernie chciałabym się w końcu wyspać ;)

w walentynki to ja będe miała usg ;)