Ja uzywam z serii Palmers ale tak do 12go tygodnia raczej trzeba uważać z tymi kremami , lepiej po 12stym stosować ponoc :)

oliwka bambino

Fissan ;)

Ja używam 2 razy dziennie dobrze nawilżającego balsamu/mleczka do ciała. Jak na razie rozstępów brak.

Fissan :)

Z własnego doświadczenia to jeszcze nie wiem. Ale z tego, co zauważyłam w aptekach w których pracowałam, to wcześniej wszyscy zachwycali się Mustellą, teraz jednak przede wszystkim Pharmaceris seria M [zwłaszcza ten na istniejące już rozstępy], Fissan sprzedawał mi się dobrze tylko w jednej aptece, a Palmers... masakra: ten zapach mnie powala, może nie od razu, ale po jakimś czasie na skórze zaczyna mnie drażnić [chociaż oliwka przeciw rozstępom z Palmers'a nie jest taka zła]. Przed ciążą uwielbiałam słodkie zapachy i mam pełno różnych balsamów i maseł do ciała. Niestety większości nie mogę teraz używać ze względu na zapach.

Ja mam teraz tak przesuszoną skórę, że używam głównie emolientów [głównie bezzapachowe masło do ciała Pharmaceris seria E] i to po kilka razy dziennie, więc już nie mam siły się smarować czymkolwiek na rozstępy :] Mam nadzieję, że nie będę sobie później pluła w brodę [w końcu te emolienty mają bardzo podobny skład].

Aha i jeszcze jedno... Z doświadczenia moich pacjentek: Pamiętajcie, żeby smarować nie tylko brzuch, piersi i pupę :) Znam osoby, które bardzo sumiennie całą ciążę się smarowały kremami przeciw rozstępom, ale tylko w tych miejscach. Kremy zadziałały, ale rozstępy po ciąży pojawiły się u jednej na udach, a u drugiej pod szyją wokół obojczyków.

no właśnie chyba to jest najważniejsze, żeby regularnie zmiękczać i uelastyczniać skórę :)

no i jakaś alantoina w składzie, która ułatwia ziarninowanie skóry, gdy pojawią się mikrouszkodzenia też nie zaszkodzi :)

Ja smarowałam od poczatku ciąży całe ciało oliwką bambino:) i rozstepów nie ma:)wiec nie trzeba zadnych specjalistycznych kremow moim zdaniem:)