Nie przejmuj się tym nie warto na prawdę!

o Matko kto Ci tak powiedział ??? Ludzie nie mysla nad tym co mowia ...

masakra jakas ...żeby takie słowa usłyszeć w XXI wieku w szpitalu to jakas paranoja.co za ludzie tam pracują?!

Słowa, które bardzo mnie zabolały były słowami mojej siostry, że TO(a dla mnie było dziecko) nawet nie było dzieckiem, że jeszcze jestem młoda i mam się nie przejmować, zrobię sobie kolejne i będzie gites. No i kobieta leżąca ze mną na sali jak mnie zobaczyła jak wróciłam z usg zapłakana powiedziała, że przecież nic się nie stało

Teraz mam już synka 8 miesięcy. Za trzecim razem się udało.Ale te słowa dalej bolą...

OD MOJEGO BRATA USŁYSZAŁAM TEKS"PO CO WAM TO BYŁO?"MIELIŚMY WTEDY TRUDNĄ SYTACJĘ FINANSOWĄ I 8 MIESIĘCZNEGO SYKA.SPYTAŁ SIĘ NAS CZY MY JESTEŚMY GOTOWI NA DRUGIE DZIECKO?BARDZO MNIE BOLAŁY TE WSZYSTKIE TEKSTY.

JAK ZASZŁAM W CIĄŻĘ ZA PÓŁ ROKU TO DOWIEDZIAŁ SIĘ O TYM OSTATNI.A DZIŚ RADZIMY SOBIE BARDZO DOBRZE.MĄŻ ZMIENIŁ PRACĘ,DOBRZE ZARABIA A JA MAM WYMARZONĄ DWÓJKĘ DZIECI.CHOCIAŻ O TYM UTRACONYM DZIECKU NIGDY NIE ZAPOMNĘ.

PS.A SWOJĄ DROGĄ TO OSOBA KTÓRA TAK CI POWIEDZIAŁA TO CHYBA ZE ŚREDNIOWIECZA....DLA MNIE ŚLUB JEST BARDZO WAŻNY ALE KAŻDY CZŁOWIEK ŻYJE TAK JAK CHCE I JAK MU WYGODNIE.

Mnie nikt takich słów po poronieniu (ciąża obumarła) nie powiedział, jednak sama o tym pomyślałam (byliśmy wówczas z mężem przed ślubem). Wydaje mi się, że kobiety same próbują sobie jakoś wytłumaczyć to, co się stało, stąd takie wnioski. Ja sobie to tak tłumaczyłam, bo inaczej bym zwariowała... W szpitalu dowiedziałam się z kolei, że tak się po prostu czasami dzieje; że natura sama eliminuje nieprawidłowo podzielone zarodki. Niby oczywiste a zabolało strasznie! Dziś jestem po ślubie, zaszłam w ciąże po 5 miesiącach od zabiegu i wiem, że będzie dobrze, bo Bóg nad nami czuwa. Jednak i tak strachu się nie wyzbędę;(

osoba która tak powiedziała pewnie nigdy tego nie przeżyła i nie wie co sie czuje jak sie pragnie dziecka dla mnie jest nienormalna

mnie zabolało jak połozna przyszła i powiedziała ma pani dzieci ja mówie ze tak 2 ke no wiedzi pani a inne nie maja jest pani silna da rade ale to ze jestem silna i mam dzieci to nie znaczy ze nie mam uczuc serca i ze jestem ze stali:(

Rozumiem, że te słowa usłyszałaś również od osoby wierzącej (skoro ślub jest dla niej taki ważny). Jak widać, wiara nie czyni człowieka lepszym ;]
Trzymaj się i nie przejmuj starymi dewotami :*

Wczoraj miałam zabieg łyżeczkowania. To nie Twoja wina ani nikogo. Nie usłyszałam nic przykrego... noo może oprócz zdania, że lepiej iż się tak słało. Zbieram się do kupy a ludzie czasem są okrutni, pewnie powiedział to ktoś, kto nie ma o tym pojęcia.