że potem czeko czeko się dostaje ale mam taki lęk przed igłami że nawet czekolada mnie nie przekona niestety

Bo znajomy do mnie z tekstem ze w zyciu by krwi nie oddał bo my oddajemy a oni sprzedaja naszą krew za granice i na tym jeszcze zarabiają, dlatego nie oddaje krwi. Druga znajoma do mnie ze nie bedzie oddawać bo słyszała że pozniej trzeba non stop ją oddawać bo złe samopoczucie się ma gdy się nie odda... Ja oddawałam i nic takiego u mnie nie było. Pytam o Waszą ogolną opinie na ten temat jezeli np nie oddajesz to dlaczego ? bo ktoś powiedział że potem trzeba regularnie oddawać?

Moja opinia jest taka sama i przy oddawaniu krwi, szpiku i narządów po śmierci: każdy przeciwnik powinien się zastanowić czy gdyby jego dziecko potrzebowało któregoś z w/w nadal byłby przeciwko. ;)

ja jestem honorowym dawca krwi-oddaje krew zawsze gdy jestem w kraju i nigdy nie mialam z tym problemu- nawet w portfelu nosze aplikacje, ze w razie mojej naglej smierci chce oddac organy do przeszczepu. Lubie pomagac innym, a jesli juz moge uratowac komus zycie to juz calkiem jestem za

Bardzo bym chciała oddawać, kiedyś nawet się zgłosiłam, ale mnie odrzucili, bo kiedyś chorowałam... dość poważnie. Szkoda, bo mogłabym pomóc może komuś... no a poza tym te czekolady... ;P