« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
paul1na
paul1na

2014-08-06 09:25

|

edyt. 2014-08-06 09:32

|

Poród i Połóg

Jakie życie z takim chłopakiem?

piszę tu z wielkiej niemocy na to co się dzieję i aktualnie nie mam się kogo poradzić... Mam chłopaka, cudownego synka, mieszkamy razem. Z pozoru O. to złoty chłopak; zaradny, pracowity, niczego nam nie brakuje, dobry tata... Jesteśmy młodzi. Kiedyś co weekend impreza, co dzień piwo ze znajomymi w plenerze. Ja się ustabilizowałam, zmądrzałam, dojrzałam... Mówi mi, że zrobiłam się "zgredowata, stara babcia" dużo mi przeszkadza... Już nie lubię picia pod blokiem albo w parku.. A więc; Ja dojrzałam do roli matki i chcę stworzyć rodzinę, dojrzałą, prawdziwą rodzinę.. O. ponoć też, ale... To ciągle młody chłopak, który chce kolegów, imprez, nudzi mu się w domu...

Mój problem jest taki, że O. ciągle zostawia mnie samą... wraca z pracy i "tęskniłem myszko!" 5 min później idzie na 10 minut do kolegi pogadać, wraca po 2,5h.. ja śpię.. jest tak od 5 miesięcy.. zostawia mnie ciągle.. a ja ciągle siedzę sama.. wczoraj też była taka sytuacja i dziś oznajmiłam, że to koniec, że mam dość..(chociaż już chyba 100 razy tak mówiłam, zawsze zostawałam i wybaczałam, bo kocham!) i co teraz?



zostać czy jechać do mamy?

PS. jeśli chodzi o rozmowy z nim to nic nie dają, rozmawiam z nim ciągle o tym samym od tych 5 miesięcy..

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
narkoza

Najpierw bym z nim pogadał. Wytłumaczyła czego chcę, posłuchałabym czego on chce. Jak się nie dogadacie to pojechałabym do mamy, może po tygodniu taka rozmowa będzie wyglądac inaczej.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
paul1na

Najpierw bym z nim pogadał. Wytłumaczyła czego chcę, posłuchałabym czego on chce. Jak się nie dogadacie to pojechałabym do mamy, może po tygodniu taka rozmowa będzie wyglądac inaczej.
rozmawiam z nim od tych 5 miesięcy i nic, może masz rację i rozłąka da mu do myślenia.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
narkoza

Najpierw bym z nim pogadał. Wytłumaczyła czego chcę, posłuchałabym czego on chce. Jak się nie dogadacie to pojechałabym do mamy, może po tygodniu taka rozmowa będzie wyglądac inaczej.
rozmawiam z nim od tych 5 miesięcy i nic, może masz rację i rozłąka da mu do myślenia.
Dokładni to miałam na myśli.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mamatomcia23

Do mamy. Jak będziesz mu mówiła, że to koniec i nie będziesz konsekwentna to przestanie wierzyć w Twoje słowa i zacznie ignorować (jak każdy człowiek). Jedź, a nóż coś do niego dotrze? Pamiętaj, że to już nie chodzi tylko o ciebie, ale i o dzieciątko!
Tez jestem takiego zdania.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
przyszlamama2910

Zbieraj się do mamy..Poważnie..Moim zdaniem to jeżeli jemu bedzie zależeć to przyjedzie po Ciebie..Wtedy dasz mu wybór,albo rodzina ,albo koledzy..Poraz kolejny kredyt zaufania,ale może akurat..

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
izaboo

U nas od urodzenia dziecka było tak samo i od 2 tyg. nie jesteśmy już razem.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ania0407

Do mamy jedz moze zobaczy ze nie zartujesz i przejrzy na oczy. A jal nie to trudno nie zasluguje na ciebie. Jak sa dzieci to ludzie powinni sie zmienic nie tylko mamy to się dotyczy a ojcow tez....

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
nena714

wyjezdzaj. jak do was przyjedzie to wtedy mozna pogadac a jak nie..to sama masz odpowiedz czy warto z nim byc