mialam czerwonego garbusa moja milosc ale ze byl 3 drzwiowy no i pojawil sie dzidzius sprzedalam i kupilismy Subaru - Forester 4x4. Polecam :)

My mamy ford mondeo kombi 2003 r2.0 diesel. Moze nie najnowsze,ale bardzo wygodne w ciazy dobrze znosilam nawet daleka trase. Skorzana tapicerka-bardzo praktyczna-szczegolnie jak ma sie psa :P. A i bagaznik mieszczacy wozek,zakupy i duzo innych potrzebnych rzeczy :)

Peugeot 406 combi rocznik 2004. Stary ale jary, na lepszy nas nie stać. W tym mieści się wszystko ze względu na duży bagażnik. Od zawsze marze o mini, lecz jest to samochód wysoce niepraktyczny dla rodziny z dzieckiem;)

Peugeot 607 - tym jeździmy. Bardzoo wygodny, 6,5l/100 km, ale to w trasie. Normalnie 7-9 l/100km. 2,2HDi. Wygodny bardzo, zapalniczka z przodu i z tyłu (na podgrzewacz samochodowy), dużo miejsca z tyłu, mimo rozsuniętych na maxa fotelów z przodu. Klimatyzowany schowek (pewnie też się latem przyda), dostęp do bagażnika dla pasażerów siedzących z tyłu. 8 poduszek powietrznych, roleta na tylnej szybie. Do tego wszystkiego wcale nie wygląda na rodzinny samochód, typu \"van\", ale limuzynka ;))

A tak od siebie, jako kierowca. Super się prowadzi :))

I niedrogie są :))

A marzy mi się Audi Q7, koniecznie białe i z przyciemnianymi szybami. Ale to nie ze względów rodzinnych, tylko tak o ;))


edit: bagażnik bardzo duży, tapicerka skórzana (łatwiej usunąć plamy)
Aha i podgrzewanie tyłka.

Nie stać nas fórkę jedzdzę rowerkiem.

my mielismy 2 male: mąż honde logo a ja seata arose. jak się okazało że jestem w ciąży to zostawiliśmy honde (bo jest kapkę większa, mniej pali i jest ŻÓŁTA :P) dla mnie a mąż kupił honde accord kombi. limuzyna wielka, bąbel się zmieści ;) oba auta stare (99 i 96 rok) ale jare, nic się nie psuje, nic tylko jeździć ;) (odpukać w niemalowane:P)

opel astra stary ale jary :) serio to mój mąż bardzo dba o samochód, bardziej chyba niż o mnie ;)

To mogę chyba stwierdzić, że mamy najstarsze auto pośród forumowiczek. Opel Kadett '85, trzydrzwiowy, nie do zdarcia, spalanie 4l/100km - ale marzy mi się auto z piątką drzwi. Bo to jedyny minus kadencji, że brakuje drzwi, żeby z małym swobodnie wchodzić. A no i nie ma wspomagania, abs etc, ale w tamtych czasach nie było. Auto jest starsze od nas.

Oglądaliśmy na giełdzie, generalnie bardzo mi się spodobała Meriva Opel (2004)i zastanawiałam się czy może, któraś mama taką ma?
Więcej jak 15tys nie wywalimy, nie ma bata, bo wciąż jeszcze zbieramy..