« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
annna86
annna86

2010-05-07 18:10

|

Poród i Połóg

Jeśli zbliża się poród,, jak się to odczuwa( te skurcze)?

Moja pierwsza ciąża wieć nie dziwota że nie wiem :-) i troche sie denerwuje.... Wiem że mogą odejść normalnie wody ( wtedy napewno bede wiedziała;) ale moze byc też tak ze wystapią same skurcze? Jak się to objawia może cos napiszecie żeby troche mnie uspokoić??? dziękuję

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
efcia

Oj kochana ja tez nie wiem jak to będzie odczuwalne. Koleżanka, która niedawno urodziła powiedziała mi, że tego nie da sie przeoczyc i że jak juz się zacznie na dobre to Sama będziesz wiedziała, że to JUŻ :) Pozdrawiam.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
monia1502

dokładnie jak już sie zacznie to sie zorientujesz:) skurcze u każdej kobiety są różne jedne od początku mocno boli ine przesypiają 1 faze porodu .a bóle  hmmm zaczyna boleć brzuch bądz plecy jak w moim przypadku i boli najpierw lekko potem coraz mocniej a potem znowu lekko i przechodzi:) tak mniej więcej wygląda skurcz:) no i  występuje regularnie co jakiś czas no i po pewnym czasie stają sie mocniejsze w między czasie możesz zauważyć śluz zabarwiony krwią na bieliźnie to bedzie czop śluzowy ale nie zawsze odchodzi:)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
icaria

Czop mi nie odszedł do samiutkiego porodu. Ale w noc porodu lekko bolał brzuch i plecy. tak jak na okres. Regularnie łapało i puszczało. i zaczęły się wody sączyć zielone... więc poznałam że rodzę;)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kasia1977niestety

heheh, mi odeszły wody w nocy i powiem szczerze - chciałam to zbagatelizować i spać dalej ;-)  jakoś nie miałam przeczucia że to JUŻ... Ale skoro byłam sama w domu to jednak wstałam i zadzwoniłam po pogotowie. 

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
anulaaa

Ja miałam wywoływany poródUndecided założyli mi tzw. balonik żeby byłó rozwarcie i tak cały dzień łaziłam.  Potem odszedł mi czop- nie przeoczysz tego, możesz wtedy delikatnie podkrwawiać. W środku nocy miałam bóle- z początku do wytrzymania, ale zaczęły się nasilać. Jedyne z czym mi się kojarzą to ból okresowy x 100. Pomagały mi masaże pod prysznicem i praktycznie pół nocy tam siedziałam. Nie mogłam leżeć, nie mogłam siedzieć nie mogłam stać ani  chodzić. Sprawdziłam- co pięć minut. Jakoś dowlekłam się do dyżurki pielęgniarek, a one  na to ,że musze jeszcze trochę poczekać ( ?!!) bo lekarz śpi, a jak się obudzi to mnie zawołają! No i tak się męczyłam. Jak lekarz wstał bóle minęły. Na porodówce podali mi znowu coś na wywołanie skurczy ...  Wody mi nie odeszły, musieli przebic pęcherz płodowy, ale to nie boli. I gdy wypływały mi wody były takie baaaaardzo ciepłe, jak cieplutka kąpiel, więc myślę, że jeśli zaczną Ci odchodzić wody będziesz wiedziała , że to TO! A do szpitala trafiłam po terminie i podobnie jak Ty ciągle zastanawiałam się jakie to bóle, no i owszem miałam takie jak na okres tylko nie wiedziałam czy to te Undecided zaczęło skakać mi ciśnienie 150/100 i znalazłam się w szpitalu...

Głowa do góryWink

 

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mola

U mnie(tydzień po terminie) skurcze zaczęły się nad ranem przed dniem porodu. Były delikatne, ale towarzyszyły mi cały czas, były co 25, 20, 15 min. Tego dnia byłam akurat zapisana na KTG, później wizyta, lekarz stwierdził że jest juz rozwarcie na palec i czop odchodzi, no i że pewnie zbliża się już poród. Pochodziłam jeszcze chwilę po mieście, wróciłam do domu(mieszkam 40kg od szpiatala). Te delikatne skurcze miałam cały czas, byłam pewna że w nocy się zacznie no i właściwie całą noc nie spałam bo liczyłam skurcze i zastanawiałam się czy zacznie bardziej boleć bo te skurcze były naprawde do zniesienia, mogłam normalnie chodzić, wziąć prysznic, wyjść z psem itd:) Udało mi się chwilę zdrzemnąć bo nagle ustały, ale nad ranem znowu się zaczęły. No więc znowu liczyłam czy już będą w miarę regularne co 5-10 min przynajmniej przez godzine, ale było różnie, raz co 20min, raz co 15, póżniej znowu co 20, póżniej co 10 no i tak w kołko, aż w końcu doczekałam się regularnych co 10 min, i postanowiłam jechać do szpitala, jak dojechałam to były już co 5, rozwarcie na 4cm, no i zostaje w szpitalu. Położna zbadała, podłączyła KTG, wzięła krew do badania do znieczulenia, podłączyła kroplówkę bo skurczę były regularne ale nie az tak mocne, no i się zaczęło, wtedy dopiero poczczułam co to znaczy skurcz!!!  Odeszły mi wody, po chwily miałam rozwarcie na 8cm,  zaprowadzili mnie na fotel porodowy no za chwile była Tosia na świecie:) Ogólnie w szpitalu bardzo szybko minął mi czas.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
wiooola21

No tak mi lekarz powiedział że jeszcze nie było kobiety która by nie wiedziała że rodzi!

Te bóle przy skurczach to takie jak przy miesiączce lub jak się ma biegunkę:)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
hanan

mi wody nie odeszly mialam przekluwany pecherz przy partych...

a same bole to jak miesiaczkowe tyle ze bardziej polesne... ale da sie przezyc!!!

jedyna rada jaka moge dac - zachowac spojkuj.... mi jak zaczely sie bole bralam kapiel (po 12 w nocy :P) to jeszcze sie tam ogolilam... z przerwami na trzymanie si sciany :P, zeszlam na dol do kuchni, zrobilam goraca czekolade - terz trzymalam sie sciany... spakowalam szczoteczke, i takie tam podreczne. wyciagnelam z szafy torbe z rzeczami... napisalam z 20 sms :P, bolalooooooo ale spoko, po 2 obudzilam meza - to bylo najfajniejsze bo musialam nawrzeszczec na niego aby zajarzyl ze to teraz :P

i o 6.57 rano mialalm juz synka

 

dla mnie najgorsze byly skurcze parte, niby mniej bolesne ale juz wolalam tamte wczesneijsze :P

BEDZIE DOBRZE

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
filka25

prawdziwych skurczy nie przegapisz :P słyszałaś o chodzeniu po ścinach? ja miałam wywolywany ale od odejścia wód do pierwszego silnego skurczu minęło jakieś 2 minuty więc różnie bywa. a wcześniej kompletnie nic nie wskazywało.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kamilusia

Oj jak się zaczną to napewno będziesz wiedziała,że to to :)