to taki dziwny ból w podbrzuszu i krzyżu, skoro nie miałaś to na pewno poczujesz i zorientujesz się, że to już ;p
jestem w tym samym tygodniu ale nie odczuwam jeszcze żadnych bóli :)

ciężko opisać, to takie delikatne skurcze w dole brzucha. może nawet u mnie nie był to ból, ale takie odczucie nie do pomylenia z innym...
ale myślę, że jak ci się przytrafi to będziesz wiedziała

nie da się tego przegapić... :) spokojnie :)

poza tym u Ciebie wcale nie musi zacząć się w ten sposób... może najpierw odejdą Ci wody... albo jak u mnie w ogóle się nie zacznie i dopiero w szpitalu 8 dni po terminie poczułam pierwsze skurcze (i tak skoczyło się cc :))

boli podobnie jak na biegunke, tepy bol w dole brzucha, napewno nie przegapisz, poza tym jak juz sie porod zacznie to bedziesz widziala na zegarku czy juz czy nie, skurcze beda regularne

Mnie też nigdy nie bolał brzuch przy okresie, przy porodzie również. Rodziłam 2 razy, z czego drugi poród był indukowany oksytocyną - skurcze były, rozwarcie postępowało a ja nic nie czułam.

Ja tobie powiem tak troche z inej beczki... ja bałam sie że przegapie odejscie wód , że będą mi się sączyć itp... tydzien przed porodem poszlam na izbe przyjec bo wydawalo mi sie ze własnie mi się sączą. lekarz zrobil mi test na obecność wód który wyszedł negatywny( poporstu pod koniec moj pęcherz nie dawał rady i popuszczałam) no i standardowo chciał mnie zostawić ale ja się wypisałam na własne rzadanie bo po jaka cholere mialam tam zostawac tym bardziej że 4 dni do świat były... W 2 dzień swiat siedziałam grzecznie na kanapie i zaczęły mi się sączć wody... i morał z tego jest taki , że następnym razem napewno nie pomylę odejśćia wód z popuszczaniem. Sądzę , że u ciebie będzie to samo jeżli chodzi o brzuch. niby boli a nie boli ale rozpoczęcia porodu nie da się z niczym pomylić:)

Wg. mnie ból na okres a ból na poród to dwie całkowicie różne sprawy. Nie porównywałabym tego do siebie, to są dwa różne bóle. Ja pierwszych skurczy dostałam dopiero w 41 t.c., więc spoko, masz jeszcze czas, na pewno będziesz wiedzieć gdy zaczniesz rodzić.

Ja miałam wrażenie że ktoś ciągnie mi brzuch w dół z czasem był on coraz silniejszy, dłuższy i regularny.

myślę, że chodzi o ból w podbrzuszu, tylko nie opiszę ci jaki, bo każda ma chyba inny. Ja miałam i mam taki ciągnący, ostry, inne czują kłucie(?) Myślę, że nie da się przegapić, bo nawet słabo, ale będzie bolec.

Ja nie mialam boli krzyzowych. Wszyscy mi mowili, ze jak sie zacznie porod to bede czula miedzy innymi bole krzyzowe. Nic takiego nie mialam. Bolalo mnie w okolicach kosci lonowej, w srodku pochwy tak jakby mi ktos wbijal cos ostrego i na zewnatrz tak jakby wszystko bylo obite. Jak juz bylam pewna , ze to bole na porod to wtedy jak skurcze zaczely byc mniej wiecej regularne. Stawaly sie z ubiegiem czasu bolesniejsze i odstep czasowy miedzy nimi malal.