Może nie bardzo ale w rzadkich przypadkach czuję lekką zazdrość

Ja jestem zdania, że każdy w zyciu ma swój czas. Kiedys jej będzie gorzej a u Ciebie sie poprawi. Posłuchaj http://www.youtube.com/watch?v=C3_kG7eM50E mnie poprawia humor jak mam dołek:)

:) głowa do góry. Pocieszę Cię - nie jesteś sama:) Poza tym czasami wolę swoje problemy, bo niewiadomo jakie problemy mają ci, którzy mają więcej niż my:D

pewnie, ze czasami zazdroszcze :) ale nikomu wtedy zle nie zycze, nie chodze i nie opierdzielam dupska za plecami jak wiekszosc gdy jest zazdrosna :)

Widzisz moja znajoma, zero wykształcenia, zero pracy, małe dziecko, ma męża który też nie pracuje, dostaje po ojcu rentę i utrzymuje ich wszystkich mama.. za nic nie płacą! Za rzeczy dla dziecka, za żadne opłaty za nic! Non stop sobie coś kupują, non stop zmieniają sobie auto, fakt faktem jeżdżą strasznymi szrotami ale kupują co chwile inne. Wkurza mnie to, bo ja studiuje dziennie, prowadzę dom, mój Daniel też zapieprza żeby żyło nam się jakoś ok, oczywiście rodzice nam pomagają ale wkurza mnie to, że oni nie muszą nic robić a moją co chcą!

nie martw sie ja tez mam pod gorkę a jesli chodzi o pytanko to zalezy o co chodzi czasami jestem zazdrosna np o to ze moj szwagier strasznie sie awiszuja ze swoja zona ze sie kochaja niby itp czasami chcialabym zeby moj maz publicznie tez tak sie afiszowal a nie ciagle krytywoal albo przytakiwal

Prawda życiowa jest taka : " W życiu wszyscy mają po równo . Jedni mają wszystko , a inni mają g.... !

nie, to wlasnie glupota ludzkosci, zazdrosc i zachlannosc, miec zamiast byc