« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
pluska1992
pluska1992

2012-08-21 14:27

|

Rozwój dziecka

Jesteście na tak czy nie ?

Szelki do prowadzania dziecka. ( nie do nauki chodzenia ) Osobiście jak takie coś widzę to krzywi mi sie samoczynnie twarz. Psy się prowadza na smyczy nie dzieci.

Nie - nie widzę w tym nic złego
Tak - nie założyłabym dziecku takiej smyczy


61.22%
TAK
38.78%
NIE

Komentarze

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kamm01xoxo

Moj brat chodzil w takich szelkach, bo raz wybiegl na ulice - pierwszy raz i ostatni... 

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ellie2007

Moja corka chodzila tzn chciala chodzic ale bardziej to dla niej zabawa byla bo specjalnie sie przewracala zebym ja ja w powietrzu trzymala 

Generalnie jestem na tak i wiem ze kupie to dla mojego synka 

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ellie2007

A tak wogole  to zobaczymy ile z was zmieni zdanie jak wasze pociechy zaczna chodzic :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
pati92

dla mnie to super sprawa bo nawet ostatnio widzialam ze gdyby nie te szelki to dziewczyka by pod auto wpadla!!

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
dominika0209

miało być "tak" ! Jak smycz dla psa !!

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
justyna8411

ellie2007 to samo pomyślałam co Ty ,jak moja miała 6 miesięcy byłabym na nie,ale teraz jak ma 2 lata w biega jak poparzona to uważam że te SZELKI a nie smycz to nie taka głupia sprawa:)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
miedziana

Swojego dziecka chyba bym w takim czymś nie prowadzała. Ale pierwszy raz to zobaczyłam jakieś 8 lat temu w Krakowie i jestem w stanie zrozumieć mamy, zwłaszcza w większych miastach, które muszą bezpiecznie dotrzeć gdzieś z uciekającym, nieostraożnym i nieposłusznym dzieckiem.

Twój komentarz