raz sie zdarzyło gdy karmiłam młodego w bujaczku a on padł :D póki co to jest odporny na sen ! prędzej ja zasnę niż on hehhee

W niedziele było cieplutko wybrałyśmy sie do parku na rowerek. Powojowała w parku, poganiała, wybawiła sie i w drodze do domu usnęła mi w tym rowerku. Nawet nie wiem kiedy. Zagadalam sie z bratem i oo patrzymy a ona śpi...zawsze taka spokojna wiec myslalam, że tylko sobie oglada okolice;) raz też usnęła pod stołem a jak była mniejsza usnęła mi w wanience podczas kapieli.

Mlody ma ciezko z zasypianiem jedynie w wozku i na rekach..aale zdarzylo sie ze poszlam umyc naczynia a maly bawil sie w bujaczku przychodze po minucie a on zasypia a co chwile wracalam mu nakrecac pozytywke . Raz tez jak sie bawil z tata w tym bujaczku przed tv..i sam zasnal..raz w poczekalni u lekarza na moich rekach..co bylo o tyle dziwne ze bylo b. Glosno dzieciaki krzyczaky i gonilyaa on smacznie spi.. zdziwilabym die gdyby chociaz raz zasnal sam w lozeczku to bylby wyczyn naprawde bo ani 4razu sam w lozeczku nie zasnal..zawsze trzeba mu pomagac.

Tak jak już wcześniej pisałam Michał zasnął z ręką w majtoskach i nogami opartymi o drzwi od pralki ;) Uśpiło go wirowanie, jak widać totalnej ciszy nie było ;) Zresztą u mnie nigdy nikt nie chodzi na placach gdy dziecko śpi.

trampolina,pod lozkiem(chyba do niego nie doszel) ,pod drzwiami wyjsciowymi (jak wstalam to zobaczylam ,ze tam spi wzial ze soba tylko poduszke) i raz na stole w kuchni :P

mój jest w tym mistrzem.... wózek sklepowy w Ikei (z misiem pod głową, którego musiałam kupić), krzesełko do karmienia z rurką od kubka w buzi, na środku pokoju na gołym parkiecie na brzuchu z twarzą na posadzce, a nawet jak śpi w łóżeczku to też w dziwnych pozach lub pozycjach - ostatnio wygrywa pozycja na podusi, cały się tam mieści w poprzek. zawsze robię zdjęcie, mam ich sporą kolekcje :)