« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
wabik
wabik

2012-11-03 12:58

|

Poród i Połóg

"Jeszcze nie urodziłaaaaś?!"

Jak sobie radzicie/radziłyście z takimi irytującymi pytaniami będąc już chwilę przed porodem? Ja jestem ledwo dzień po terminie, a już od kilku dni co chwilę ktoś. Dziś już po prostu nie odbieram telefonów i jak tylko A. wróci z pracy mam zamiar go wyłączyć. Jak ktoś chce, niech się obraża. Nie chce mi się wysłuchiwać pytań i dobrych rad w stylu "musisz dużo chodzić po schodach" itd. oO Już sama z siebie jestem wystarczająco poirytowana tym czekaniem. ;)
Kurde no przecież wiadomo, że jak urodzę, to w miarę szybko wszystkich poinformujemy.
A Wy ignorujecie/ignorowałyście czy cierpliwie tłumaczyłyście każdemu, że nie rodzi się dziecka "na trzy cztery"? ;)

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
tofinka

tia.......niedawno o tym pisałam. nie spodziewałam się, że az taki ciezki szlag mnie bedzie trafiał na czyjas troske. i nawet nie przemawia do mnie to, ze oni sie naprawde troszczą, ze chca zagadac...Wczoraj np. dzwoniła do mnie mama 16 razy pod rzad a potem siostra 9 razy pod rzad. ja tylko sciszylam telefon, wlozylam po kruby koc zeby nawet ekranik nie swiecil i nerwowo dostawalam, a mialam dodatkowo caly dzien przeplakany i nerwowy. akurat moj maz wrocil z pracy i w progu dostal tel od mojej mamy , czy wsyztsko ok, a ja mu na migi pokazuje ze nie bede gadac przez tel. powiedzial jej tylko ze wystzko ok i ze moze nie slyszalam tel. ech.....

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
agatka1804

Mnie to nie denerwowało,odpowiadałam tylko,że u mamusi w brzusiu najlepiej:)) 6dni telefonów i sms-ów i Mała wyszła na świat:)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
wabik

tia.......niedawno o tym pisałam. nie spodziewałam się, że az taki ciezki szlag mnie bedzie trafiał na czyjas troske. i nawet nie przemawia do mnie to, ze oni sie naprawde troszczą, ze chca zagadac...Wczoraj np. dzwoniła do mnie mama 16 razy pod rzad a potem siostra 9 razy pod rzad. ja tylko sciszylam telefon, wlozylam po kruby koc zeby nawet ekranik nie swiecil i nerwowo dostawalam, a mialam dodatkowo caly dzien przeplakany i nerwowy. akurat moj maz wrocil z pracy i w progu dostal tel od mojej mamy , czy wsyztsko ok, a ja mu na migi pokazuje ze nie bede gadac przez tel. powiedzial jej tylko ze wystzko ok i ze moze nie slyszalam tel. ech.....
Tofinku moja mama też co chwilę pyta czy nic się nie zaczyna, ale mama to mama. ;) Bardziej mi chodzi o znajomych. ;/

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
tofinka

Ja na szczescie mialam porod wywolany w 39 tyg i nie musialam sluchac tych komentarzy. Ale za to raz mi sie przydazylo znajomy zapytal sie kiedy rodze ha ha a bylam juz 3 tyg po porodzie. No po cesarce brzuch schdzil mi bardzo powoli, a bylam wielka :)
:) to dopiero wypalił z tekstem:)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ayamex33

NAwet nie wiesz jak to potrafi wkur... za przeproszeniem z początku to okey normalnie do zniesiena a potem już utrapienie..
Nawet mój mówi kiedy w końcu urodzisz...chodzby to od nas zależało...
Dzidzia będzie chciało to wyjdzie jak by to od nas zależało to nie było by tu mamusiek powyżej 39 tygodnia/
A próbuję ignorować ale czasem po prostu nie wytrzymuje ...

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
tofinka

trzeba poprosić Admina o zmianę nazwy portalu na 41tygodni.pl :) a może od razu na 42tygodni.pl żeby było nam lżej na duchu:)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
majeczka1232

Daj spokój przejmować się takimi głupotami:) Jak ktoś zapyta to odpowiedz: Dzidziuś wyjdzie kiedy będzie chciał:)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
dorota1983

ja od kilku dni nie odbieram telefonu...wtedy z pytaniami dzwonią do męża i jak to słyszę to nie kurwica strzela.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
grejfrutowa

Ja tam nie miałam aż tak dużych problemów z tym :) Pod koniec ciąży nie ruszałam się z domu z powodu bolesnych skurczy przepowiadających :) Cisza i spokój hihi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mroweczka78

Wnerwiało mnie to okropnie, już od dwóch tygodni przed terminem zaczęło się wydzwanianie. Niby fajnie, troska, zainteresowanie i te sprawy, ale jak przeszedł termin i dziecko nadal nie chciało wyjść, to mnie gotowały takie telefony. Wszystko wokół potrafiło mnie zdenerwować, nawet pytania męża, czy już czasem coś nie czuję, a co dopiero dopytywanie znajomych. Rozumiem Cię w całej rozciągłości.