Po 6 tygodniach możesz się starać ale na twoim miejscu zrobiłam by badania typu toxo i cytomegalię z powodu poronienia.Lepiej dmuchać na zimno i wykonać te badanie.

wiesz co chyba bardziej przydatna bedzie tobie stronka np www.poronienie.pl tam jest wuchta informacji, jest forum gdzie mozna poznac dziewczyny w takiej samej sytuacji bardzo pomocne forum.....ja czekalam ponad 1 nie bylam gotowa psychicznie...

Ja pierwszą ciążę poronilam w 10 tygodniu...od 6 ciąża obumarła:(
Rozmawiałam z 3 lekarzami...wszyscy powiedzieli, ze najbezpieczniej po 3 miesiacach zaczać starania....i tak zaczelismy:) udalo sie za 2 razem:)na pewno Wam sie uda...ale warto poczekac zeby dojsc do siebie fizycznie no i przede wszystkim psychicznie.To bardzo wazne! pozdrawiam

Ja poroniłam 3x (2X miałam zabieg) po kolejnym odczekałam 3 m-ce, niestety znów to samo :( 8grudnia 2009 poroniłam samoistnie. Później był świąteczny czas, Sylwester itd, było miło, no i... 7września urodziłam córeczkę ;) Takze zaszłam odrazu po poronieniu ale ogólnie powinno się poczekać około 2m-cy po poronieniu w 1 trymestrze i do około pół roku jeśli poronienie nastąpiło w 2 trymestrze

"a jeżeli Was takie przykre doświadczenia nie dotyczą, to jakie jest Wasze zdanie na ten temat?"

owszem mnie nie dotyczy, napewno w kolejna ciąże chciałabym zajśc jak najszybiej, ale czy warto? napewno bym sie bała ale lęk trzeba przezwyciezyć. Mysle ze gdyby mi sie cos takiego przytafiło odczekałabym jakies 3 miesiace. Wolałabym miec pewność że przez te 3 miesiace zorbiłam wszystko co mogłam aby kolejna ciaże donosić. To takie moje zdanie ale myśle że powinnas zaczac wtedy kiedy bedziesz na to gotowa i fizycznie i psychicznie.

Kochana mój lekarz powiedział tak: pierwsze poronienie traktuje się jak przypadek-wiem że to okrutne i sama się oburzałam słysząc te słowa ale z drugiej strony cieszyłam się że nie muszę robić tych wszystkich badań i czekać nie wiadomo jak długo. Bardzo się bałam że sytuacja się powtórzy, pęknie mi serce i dopiero wtedy lekarz będzie szukał przyczyny. Ale nadszedł świąteczny okres, rozweseliłam się, zapomniałam o zmartwieniach no i stało się. We wrześniu urodziłam synka. Więc nastaw się pozytywnie, nie myśl tyle o tym wszystkim i niech będzie co ma być. Myślę że jeżeli organizm nie będzie gotowy, nie przyjmie kolejnej ciąży.
Powodzenia!!!