Chodzi.mi o.samolot. naczytalam sie.ze.szok

Jak coś to z zapaleniem ucha się nie powinno lecieć bo ból ponoć straszny przy zmianie ciśnienia, przeziębieniem się nie przejmuj ;) ja leciałam z angina i nic mi nie było :)

Kochana dziękuję Ci za.wspaniele.dobre slowo. Ja wlasbie po.anginie ostatni dzien aantybiotyk i.masakra katar nic ci się za bardzo nie działo błagam Pociesz mnie bo jestem przerażona i panikuje już cały dzisiejszy dzień

Kajtusia. Ja leciałam i też pamiętam że naczytalam się, a byłam bardzo zaziebiona, miałam całkiem zatkany nos i gardło chore. Bałam się bo niby różnica ciśnień itp, ale okazało się, że normalnie przeszłam lot jakby wcześniej bez kataru :) napewno musisz się uzbroić w jakieś środki do nosa typu woda morska, nasivin. Będzie na pewno dobrze kochana!

Kajtusia. Ja leciałam i też pamiętam że naczytalam się, a byłam bardzo zaziebiona, miałam całkiem zatkany nos i gardło chore. Bałam się bo niby różnica ciśnień itp, ale okazało się, że normalnie przeszłam lot jakby wcześniej bez kataru :) napewno musisz się uzbroić w jakieś środki do nosa typu woda morska, nasivin. Będzie na pewno dobrze kochana!

Bardzo dziękuję za dobre slowa!!!

No co ty, nic a nic ;) nie ma się co martwić na zapas. Tak jak dziewczyny piszą, weź sobie zapas chusteczek i najlepiej jakieś pastylki do ssania albo mocną gumę miętową i będzie git :)

a żeby to raz ;) jedynie z zapaleniem uszu sie nie powinno . I jak usisdziesz w samolcie to u góry masz takie nawiewy od klimatyzacji , wyłącz bo zimne powietrze z nich leci .