Cześć dziewczyny!

Mam do Was kilka pytań, bo czuję się zdezorientowana...

Otóż wczoraj zaczęłam 15 tydzień mojej drugiej ciąży. Dziwi mnie trochę fakt, a nawet i martwi, że póki co niczego nie widać! W pierwszej ciąży przytyłam 23kg i właściwie I trymestr, który już skończyłam wówczas żegnałam z 3-4kg do przodu. Teraz mam zaledwie 500g na plusie, ale wszystkie wymiary praktycznie takie same ( po za 2 dodatkowymi cm w brzuchu ) i myślę, że te 0.5kg to piersi, który bardzo mi urosły. Wczoraj miałam witze u lekarza - on twierdzi, że wszystko jest ok. Chodzę państwowo i ostatnie USG miałam 27 czerwca, a następne będzie koło 20 sierpnia ( połówkowe ). Martwię się, że może coś jest nie tak skoro nie tyję i brzuch nie rośnie...

Zrobiłam nawet zdjęcie żeby Wam pokazać, ale mam wrażenie że to tkanka tłuszczowa, które mam trochę na brzuchu a nie ciąża. Zdjęcie jest zrobione w majtkach i koszulce więc tu się bardziej uwidacznia, ale w spodniach/spódnicy niczego absolutnie nie widać.

Dodam, że tą ciąże zaczynałam z wagą wyższą o 4kg niż pierwszą i w karcie ciąży z pierwszej ciąży i teraz drugiej z 14tygodnia mam wpisaną praktycznie taką samą wagę - tylko, że za pierwszym razem to już był 3-4kg wzrost, a teraz tylko 500g.

Z góry dziękuję za wszystkie słowa wsparcia ;-)