Ja w ogole nie karmilam Mojego Synka, nawet nie pozwolilam sobie go przystawic w szpitalu- z wyboru, brzydze sie tym, taka moja psychika i nic na to nie poradze. I teraz wiem, ze to byla najlepsza decyzja jaka do tej pory podjelam- jestem szczesliwa, zakochana w swoim dziecku jak wariatka i smialo moge powiedziec, ze duzy udzial w tym mial Moj Michal i panie w szpitalu, ktorzy mnie nie namawiali, tylko zrozumieli i wspierali w karmieniu butelka- wiem, ze gdybym musiala z obrzydzeniem karmic swoje dziecko nie bylabym tak dobra matka jak jestem, bo skupialabym sie tylko na swoim cierpieniu. A pisze to po to, ze potwierdzic to co pisaly dziewczyny powyzej- niewazne jak sie karmi- wazna jest czulosc, bliskosc, milosc, oddanie, cierpliwosc i emocje matki- dziecko przejmuje 100% emocji mamy, jak mama szczesliwa to dziecko rowniez- dlatego nie lam sie, nie placz, lap za butle i ciesz sie macierzynstwem :) Aha, moje dziecko do tej pory jest super zdrowe, nie mialo nawet katarku, nigdy zadnej kolki czy nawet niewielkiej wysypki. Ladnie rosnie, bardzo wczesnie zaczal przesypiac noce i jest super :)

Aha, karmie Nanem Ha.

ja karmie piesia ale tez musiałam walczyc o napływ mleka w moich piersiach moge dac ci rade pij duzo wody i zakup herbatke na laktacje ja ja non stop piłam i mi pomogła dodam ze jestm cc dostawiaj swoja mała jak najczesciej do piersi zycze powodzenia

Ja podobnie jak Dominika nie karmię piersią z wyboru. Było to dla mnie uciążliwe, kłopotliwe i niewygodne. Jestem bardzo aktywną osobą i nie chciałam, żeby mój mały godzinami wisiał na cycu. Już w ciąży wiedziałąm że żadnego karmienia piersią nie będzie. I wcale nie czuję się jak wyrodna matka. Mój synek ma 6 tygodni, świetnie się rozwija, jest zdrowy, nie ma kolek ani zaparć i ma zadowoloną mamusię. Nie wyobrażam sobie wyciągania cyca przy ludziach, czy odciągania pokarmu tymi wszystkimi dziwnymi urządzeniami. Poza tym chciałam żeby mój biust jakoś po ciąży wyglądał. Jedne kobiety uwielbiają karmić piersią inne tego nienawidzą i czują do tego wielką niechęć, więc każda z nas musi tę decyzję podjąć sama bez durnych nacisków otoczenia, czy niektórych nawiedzonych połoznych. ja karmię Bebiko, na początku było NaN ale u nas się nie sprawdziło.

Ja karmię, nie mam problemu, chyba że problemem nazywa się karmienie z jednej piersi czego efektem jest jedna pierś większa od drugiej :) najważniejsze że mała się najada i jest ok.

Ja po 3 czy 4 tygodniach po porodzie przeszłam na butelkę i NIE ŻAŁUJĘ. Czuję się szczęśliwsza, wypoczęta, nie uważam, że robię dziecku krzywdę, bo sama byłam na butli.

Na początku karmiłam NAN 1, teraz jesteśmy na Bebiko 1 i jest ok. Zero problemów.

ja karmiłam niecały miesiąc. niekiedy żałuję że tak krótko.wygrała moja wygoda... mały potrafił wisieć godzinami na cycku...

na początku podawałam bebiko

Ja karmie... nadal... piersia. W sumie juz trzecia corke. Moja cora ma teraz 16 m-cy. Starsze corki karmilam rok i 15 m-cy.
Byl moment, ze srednia dokarmialam mlekiem Aptamil Pre. Trwalo to miesiac. Po miesiacu wrocilam znowu do wylacznego karmienia piersia.

Dobrym ziolem na zwiekszenie ilosci mleka jest kozieradka pospolita. Poza tym przystawianie, przystawianie, przystawianie.

... Ale oczywiscie nic na sile. Karmienie piersia nie ma byc tortura.

karmie piersią mała ponad 4 miesiace,ale tylko jedna piersia bo w jednej piersi nie mam prawie wogole pokarmu i mała faworyzuje prawa piers :( mam podobnie jak rika jedna wieksza druga mała.

a ja uwielbiam karmić piersią - dla mnie to ogromna bliskość i wiele czułości, na początku też miałam chwile załamania, ale uwierzyłam w siebie, a pozytywne myślenie pomaga. ie wstydzę sięwyjąc piersi i karmić małego przy ludziach. jestem dumna, bo daję mojemu dziecku cząstkę siebie i to dla mnie najważniejsze