Według położnej która do mnie przychodzi - to lepiej odbijać. No ewentualnie w nocy można sobie pozwolić dla wygody i tylko ułożyć na boczku.

moja zawsze zdrowo beka po jedzonku wiec ja sadzam,przestalam to robic noca,bo sie budzila,jakos jest oki,nie ulewa ani nic z tych rzeczy:)

niby nie trzeba, ale ja od urodzenia podnoszę i zawsze mu się odbije, czasem ze trzy razy. ja myślę w ten sposób, że jak mi się odbiję, to mi lżej na żołądku, więc czemu dzidziusiowi ma się nie odbijać:)

jasne , że tak !!!!

ja odbijam ale nie zawsze jej to wychodzi

ja karmię piersią i biorę małego do odbijania. odbija się mu zawsze i to nieraz jak głośno! jak go położę po jedzeniu to sie kręci i ulewa się mu

Do tej pory tak robię (ma 8m). Jak go położę zanim mu się odbije to potrafi się po pół godzinie przebudzić z płaczem i jak go wezmę na ręce to mu się odbija. Wcześniej pilnowałam odbijania bo strasznie ulewał, nieraz zdarzało się tak, że nawet po odbiciu ulewał ja go położyłam i wtedy szło buzią i nosem więc się bałam, że może się zachłysnąc.

Ale to, że dziecku karmionemu piersią nie zawsze się odbija to prawda. Odbija się po to, żeby dziecko pozbyło się powietrza z przewodu pokramowego które połknęło podczas jedzenia. Podczas karmienia piersią masz mniejsze szanse że dziecko nałyka się powietrza niż podczas karmienia butelką. Także jeśli twojemu dziecku nic się nie dzieje i zwykle mu się nie odbija po jedzeniu to ja bym się tak strasznie nie trzymała tego podnoszenia do pionu - zwłaszcza w nocy bo dziecko się często przy tym budzi.

Ja czekam aż się odbije po każdym karmieniu

chyba, że się doczekać nie mogę, to ją odkładam.