A cwiczylas z nią lapanie za rączki i podciaganie tak.żeby usiadła ?

Mój synuś ma ponad 4,5 miesiąca i jak dam mu paluszki, łapie je mocno i sam się podciąga aż siada. Nie pomagam mu w tym, ale wydaje mmi się że to zasługa tego że dzień w dzień leżał i lulał na brzuszku od małego, dosłownie całe dnie był na brzusiu. POza tym każde dzieciątko inaczej się rozwija, więc może Twoja Niunia troszkę później będzie i już. Lekarze czasem przesadzają . Nie martw się .Może po prostu w tym kierunku troszeczkę wolniej się rozwija ale nadrobi :)

Nie, bo dr stwierdzila, ze to jest badanie neurologiczne a nie cwiczenie umiejetnosci... :/

No i właśnie powinnaś ćwiczyć ją , podając jej rączki ona musi złapać je i się sama ale to sama podciagać.

qrw... jak tak czasami robilam, to wrzeszczeli na mnie, ze to za wczesnie... ze ma za slaby kregoslup... ze jej zaszkodze takimi wygibasami! a teraz co?! dupa blada! na brzuchu lezy duzo, podciaga sie na raczkach, turla z boku na brzuch, z brzucha na plecy... sztywno trzyma glowke na rekach...

No.właśnie ona nie.podciaga głowy bo nie wie jak i po co bo jak tego nie cwiczylas a lekarz złapał za rączki to głowa została leżeć i moim zdaniem jakby tak nie klasc dziecka na brzuszek to też nie wie co z główką położone miało by zrobić

czyli co? na sile mam ja podciagac?!

Nie na siłę ale jak dasz jej 2 palce tak jakby do raczek to powinna je mocniej chwycić i wtedy podciagasz i może po którymś cwiczeniu kapnie się o co chodzi i.gdyby bardzo jej ta glowka opadala do tyłu to podtrzymywala bym ją na samym poczatku ręką a druga trzymala za rączki

MOim zdaniem powinnaś dawać jej ręce żeby złapała , jeżeli nie chce to do skutku. Mój nie kumał długo po co mu je daje :D Łapałam go delikatnie podnosząc aż załapał. Powoli i delikatnie. Napewno załapie o co chodzi.

dziewczyny mają rację!!! Dziecku czasem trzeba pokazać co i jak żeby załapało "o co kaman", ale oczywiście nic na siłę. ja np wkładałam mojej Emi grzechotkę do rączek i pokazywałam że rączki służą do łapania itd. dzięki temu Dzidzia zaczyna rozumieć. Podobnie z podciąganiem się. podawałam jej kciuki i delikatnie unosiłam do góry, za kolejnym razem to ona sama się ciągnęła, więc może kilka prób i będzie git! a pozatym to nie martw się na zapas bo pewnie wszystko będzie ok :-)