jeszcze w szpitalu. Inaczej córka nie odczepiłaby się od cyca ;p już nie używamy od dawna :)

Młody nie umiał ssać w ogóle, w pierwszej dobie Mąż przywiózł smoczka. I dzięki niemu Marceli naumiał się cycać porządnie. Na chwilę obecną do smoczka nie jest szczególnie przywiązany. Bardziej do cyca :D

W szpitalu. Nie moglismy sie zgrac (ja z karmieniem, maly z ssaniem) i to byl jedyny uspokajacz.

W dobę po urodzeniu,troszkę podziałał,ale teraz (5 miesięcy) już nie używamy,nie psujemy zgryzu :)

w 4dobie-kiedy to trafił na patologie noworodka(zapalenie pluc)

Nie dalam wogole ani corce ani synkowi

Podalam bo miał straszny odruch ssania. Paluszka ciągnął. Ale smoka nigdy nie chciał chociaż podawałam różne, w różnym wieku i do dziś jesteśmy bez smoka.

w pierwszym miesiacu jakos po 3 tyg-caly czas innaczej by wisial przy piersi:)

ja chciałam dać już w szpitalu, ale Pani doktor powiedziala że dzieci powinny ssać smoka po 6 tyg życia, kiedy dalam mu po tym czasie, to juz nie chcial i już więcej nie brał, teraz wszystkie leżą w zabawkach :)

W szpitalu.