jest tego troche , ja uwazam ze za duzo :/ jakbym nasze biedne panstwo miala oszukac ze urodzilam dziecko ...

Zawsze możesz sobie odpuścić ten "marny tysiąc" ...

Ja nie potrzebowałam wypisu ani karty ciąży... :/

ja dostałam wszystko w dniu wypisu

W dzień wyjścia ze szpitala :)

napisalam tak ale sens byl taki ze duzo trzeba zalatwic , a wiadomo ze pieniadze sie przydadza , miec a nie miec to jednak roznica... ale papierkow tyle jakby swiadczenie wynosilo 5 tysiecy

Uwierz mi, że przy 68, czy 91 zł (ZR) jest tyle samo papierologii, co i przy tym tysiącu, tak ze nie ma co się denerwować :)

Dostałam w dzien wypisu wszystkie dokumenty, zaświadczenia...

Nie potrzebowałam ani wypisu ani karty ciąży. Zadzwoniłam do lekarza i zaświadczenie już na mnie czekało w rejestracji.
A wypis dostałam w dzień wyjścia ze szpitala razem z reszta badań, niestety karty ciaży mi już nie oddali:/

Faktycznie papierów do tego becika że jak je rozkładam i mam chęć wypełnić to zaraz składam bo tyle ich że chęci odchodzą:(A z wypisem u mnie było tak że małej dostałam w dniu wypisu czyli w piątek,a po swój kazali mi przyjść dopiero w środę poprosiłam kuzynkę żeby odebrała.Tylko upoważnienie musiałam napisać :*