Lepiej na spokojnie zaplanować co wziąść, spakować niż w biegu wszystkiego szukać lub żeby mąż miał to robić. Ja zawsze lubię mieć wszystko zapakowane i zaplanowane :)

Ja juz mialam spakowana torbe w 35 tyg i bardzo dobrze zrobilam bo urodzilam w 38 tyg. Odeszly mi wody rano i nie wyobrazam sobie pakowania wtedy. Przeciekalo mi nawet przez najwieksze podpaski. W aucie mialam mate rozlozona zeby nie zamoczyc fotela

Ja też pakowalam się koło 35tc jakoś spokojniej się czułam:)

Pewnie ze sie spakuj :-) w pierwszej ciazy bie zdazylam bo myslalam tak jak Ty a syn urodzil sie pod koniec 36tyg a z drugim synkiem juz 32-34 tydzien bylam spakowana

Ja zaczelam pakować coś koło 38tc, ale jeszcze w 42tc na kilka godzin przed wyjazdem odkładałam ostatnie rzeczy ;)

Lepiej tak. Nie wiadomo czy nie będziesz musiała iść do szpitala z jakąś "pierdołą" czyli np. bólem brzucha, a oni ci powiedzą, że albo cię wezmą na oddział albo nic nie zrobią i możesz już do porodu nie wyjść :P

Ja miałam iść tak sobie o w 33 tygodniu do szpitala, bo miałam średnie wyniki, żeby zadecydowali co dalej. I się skończyło na tym, że urodziłam w 36 tygodniu. Wszystko partner musiał na szybko kupować. Wiadomo, nie raz też kupiono złe rzeczy i potem szkoda pieniędzy. Zero przygotowanych ciuszków, nierozłożone łóżeczko itp. Ominęły mnie przygotowania. Teraz mam 21 tydzień, wiem, że znów będzie wcześniak i już zbieram wszystko, bo prawdopodobnie urodzi się jeszcze wcześniej

To odpowiedni czas. Ja urodziłam w 38tc

Tez mysle ze to juz czas na spokojne spakowanie torby. Ja pakowalam cos w okolicach 34-35 tydz a w 38 urodzilam odeszly mi wody i dobrze ze mialam doslownie wszystko uszykowane bo jakbym sie dluzej musiala szykowac to prawdopodobnie nie zdazyla bym do szpitala ;)

Miesiąc przed porodem mialam spakowane. W razie gdy sie zacznie to nie ma glowy na pakowanie. W drugiej ciazy urodzilam 12 dni przed terminem. Zaczely sie skurcze to torba do reki i do szpitala na spokojnie.