« Powrót Następne pytanie »

2010-08-12 12:43

|

Poród i Połóg

Kiedy pakować torbę do szpitala?

Coś mi się ostatnio stało... ciągle myślę jak będzie wyglądał mój poród, czy zorientuję się kiedy "to" się zacznie... jeszcze niby połowa przede mną i nie sądzę żeby to odpowiedni moment na kompletowanie wyprawki do szpitala. A może się właśnie mylę? Dziewczyny, kiedy miałyście gotową torbę już spakowaną, tylko do chwycenia w "godzinie 0"? ;)

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
malinkkaaa90

ja do porodu mam 6 tyg i jestem na etapie pakowania siebie. a dla malenstwa jesze nic nie mam bo nie wiem co jest takie goraca na drugi dzien moze padac a nie chce isc do szpitala z torba jak na wszasy 3 tygodniowe:)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kiti

Ja byłam na starcie, gotowa ok 6 tygodni przed terminem. takie jakieś miałam przeczucia i co? nadal nic ;-)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
veronika

Ja torbę spakuję za tydzień...taki mam plan...tylko wiecie co....ja sie tak cholernie boje porodu, że chyba drugiej takiej babeczki tu nie ma...paraliż mnie chwyta jak sobie mysle co mnie czeka...a raczej - nie wiem co mnie czeka...moze lepiej nie wiedziec ;((((

@veronika - tyle czasu czekałaś na bąbla a teraz boisz się porodu? Daj spokój :) To tylko chwila (no... góra 48godzin) i mały z Ciebie wyjdzie :) a potem tylko miłość po wsze czasy :P

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kangusia15

hmm ja jestem w 30tc i tak powoli wszystko kompletuje ze wzglegu na moj wiek moge urodziec troche wczesniej takze lepiej byc przypotowanym;) na razie sprzatam piore itd dziecka rzeczy... ale kupiłam juz torbe i wydaje mi sie ze przed 35tc bedzie juz gotowa:)

najchetniej to juz bym wzieła torbe spakowała i wioooo do szpilata ;* bo juz chce zobaczyc moja Myszke;) ale 10tyg powinnam wytrzymac:)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
veronika

Zosia wiem...kocham juz moją myszkę w brzusiu...i wiem, że dzidzia wszystko wynagrodzi...ale boje sie samego porodu ;) mówie sobie że nie ja pierwsza i nie ostatnia...tyle lasek rodzi i jest ok i mam nadzieje ze jako dam rade ;)))

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
madziaaa

ja spakowałam sie w 37tc bo wszyscy mnie poganiali hehe jakos nie mialam weny sie pakowac.. lenistwo :).

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
doxy

ja jeszcze mam tylko 5 dni a nadal nie jestem spakowana, dopiero chyba dzien przed porodem bede pakowac

właśnie problem w tym, że się nigdy nie wie kiedy jest ten "dzień przed porodem" skoro w terminie można urodzić pomiędzy 38 a 42 tygodniem ciąży... ja bym najchętniej już spakowała, ale to chyba lekka przesada :D

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ksiezniczkam

Ja torbe zaczelam pakowac na poczatku wrzesnia, a porod byl w listopadzie.To o czym myslisz jest zupelnie normalne.Pamietam jak kiedys gin mi powiedziala, ze jak odejda mi wody to zeby sobie cos zjadla,wziela torbe i spokojnie pojechala do szpitala, a ja przez cala ciaze mialam wizje, ze w centrum na srodku ulicy odchodza mi wody, ja spokojnie oddycham i kieruje sie ku kebabowi,zamawiam zarelko ,taxi i jade do domu po torbe,tam jednak czekam jeszcze na meza, ktory bedzie w ciagu kilku godzin, a potem bez paniki jedziemy sobie do szpitalka.. hehe i zawsze na koniec pokalam sie w czolo bo jak kobita w pierwszej ciazy moze zachowac spokooj ;) Dla pocieszenia niestety nie zaczelam rodzic i pojechalam na umowione wywolywanie, a pecherz przebijal lekarz :( :)))