to bedzie straszne:P pol kuchni to sprzatania...:D

o to się obawiam....i chyba moje podkładki cudaśne do nieubrudzenia ubrań na nic się zdadzą

to ja myslalam , ze przed rokiem jeszcze sie na to pozwala dziecku...:) bo wafelki ryzowe je sama, chlebek tez, ale potrawy o konsystencji płynnej mnie z lekka przerażają

jak córka miała 13 miesięcy

ma 14 m i je sam. dalam mu lyzke i miske miesiac temu. je 2 dania, wiadomo ze zupe musze mu dawac bo nie trafi i rozleje;d wiadomo wiecej sprzatania iwiecej lezy na ziemi ale jaka to radosc jak pozwole mu samemu jesc;p

Moja sama podjęła taką decyzję, że chce sama. Sama i sama. Jakoś 2 miesiace temu domagała się chwycenia łyżki pierwszy raz i probowała sobie nabierac i jesc. Ok, pozwoliłam na to, bo czemu nie. Niech się uczy pomału ;) Jednak jeszcze nie potrafi dobrze jeśc. Czasem się Jej coś złapie na łyżeczkę/widelec i wkłada do buzi, albo karmi lalę.. A tak to zazwyczaj i tak nabiera jakiś małe ilości. Ale ja zawsze mam drugi i Ją karmię, a ona nie protestuje. Fakt, wszystko jest na około brudne..
Nie zawsze tak jada, rzecz jasna, tylko czasem jak Jej się chce i pozwolę, bo np. bardzo rzadkiej zupy Jej samej jeśc nie pozwalam ;)
I oczywiście po swojemu chce trzymac sztuciec, czyli źle :P
Do tego zawsze jak pijemy z kubka czy butelki Ona też "musi koniecznie" spróbowac, ale zazwyczaj cala jest oblana, bo zaraz pluje.. :P

Iga sama je większe rzeczy widelcem. łyżka to mega syf na widelec nabije i tafia do dzioba. Gorzej idzie jej nabijanie ;p

to moja ma 6 mies. ;p i jak juz zje z pol miseczki to jej pozwalam samej pojesc... oczywiscie jedna lyzeczka trafia do buzi a nastepne dwie na podlodze lub na scianie :p

ja zaczynam od widelca i tak zarowno syn jak i corka od 10 m operowali juz lyzka i szlo(idzie mlodszemu) dosc sprawnie..lyzeczke wprowadze tak jak z coeka po roczku,mlodsza na 15 m juz zasuwala ladnie i nietrzebabylo sprzatac:D