Mój synek zaczął się "ciągnąć"za rączki jak miał 4 miesiące...Jak skończył 5 miesięcy to zaczął stawać ale siedzieć samodzielnie do tej pory nie umie a wręcz nie chce.Jak go posadze to od razu na nogi staje...

No to go nie sadzaj @kamilusia. To od razu stawianie sie na nogi przy probie posadzenia dziecka, tzw. prezenie sie, to nadmierne napiecie miesniowe... Moja Soraya tak wlasnie miala. Sa sposoby noszenia dziecka... ktore zachecaja je do raczkowania i przy okazji samodzielnego siadania.

Wazne tez jest jak najwiecej klasc dziecko na brzuszku. 

Tzn. gdyby Twoj synek umial juz siedziec, siedzialby. Byc moze miesnie jego brzuszka nie sa jeszcze na tyle silne by siedzial. Slabe miesnie brzuszka przy probie sadzania rownowazy nadmiernym napieciem miesni w okolicach karku... nozek itp. i prezy sie do stania... :))) 

Identyko bylo u mojej. A dzieki tym paru chwytom jednak zaczela raczkowac i samo siadac... jeszcze nie chodzi, za to pruje przez mieszkanie na czworaka... :))) a juz byla na "dobrej" drodze do tego, zeby stac zanim nauczy sie siedziec i chodzic zanim nauczy sie raczkowac...  

Nie ciągnąć, tylko łapać za rączki to jest róznica, nie wiem po sie wszystkie tak denerwują. Jak sie trzyma i chce sie podnosic to ok. ale sie nie  ciagnie na siłe!! mój bez trzymania jak siedział w foteliku samochodowym- jego ulubione miejsce, bez krzyku... to sam bez trzymania za rączki tak sie prężył i tak ciagnął głowe do pozycji siedzącej i opadał... Miał 3 miesiące, teraz ma 4 i mu przeszło:/