Ja czasami tylko mam delikatnie podpuchniete stopy i palce dloni,a za chwile rodze,nie ma regoly jak na nic .

ja w ciazy wcale nie puchlam albo tak malo ze nawet tego nie zauwazylam,za to porodzie tak spuchly mi nogi/lydki ze nie moglam zapiac kozakow i myslalam ze do domu pojade w kapciach

A ja zaczęłam puchnąć jakieś 3 tyg.temu(czyli koło 28tc.)nie tak drastycznie jak Ty,tyle,że robią mi się baleronki ze stóp i rąk na kilka godzin,a potem to schodzi...

Jak puchniesz rano, po przebudzeniu to lepiej to sprawdź (chyba, że spałaś na tych częściach ciała i dlatego spuchły).

Sprawdź czy nie masz białka w moczu i wysokiego ciśnienia...
Jak się puchnie w dzień po wysiłku, wieczorem to normalne. Rano, po spaniu raczej bym skontrolowała...

Ja nie puchłam, czasem tylko nogi wieczorami pod koniec ciąży ;)

ja puchlam od 34 tc... strasznie stopy mi puchly, mialam nadcisnienie i czasami bialko w moczu (jednak polozna uswiadomila mnie ze nie zawsze bialko w moczu moze ozn zatrucie ciazowe! ) pierscionki i obraczke zdjelam i nie nosilam az do porodu, bo balam sie ze potem nie zdejme i mi przetna...

Właśnie, właśnie, nie zawsze - samo białko w moczu nie oznacza zatrucia ciążowego, ale gdy objawy się nakładają robi się dodatkowe badania, bo to niezbyt bezpieczny stan. Dlatego warto sprawdzić by mieć pewność i by dzidziuś był bezpieczny ;)

mam to samo, puchną mi palce, kostki, drętwieją nogi albo w ogóle ich nie czuję zwłaszcza w nocy. Położna kazała mi nic juz na palcach nie nosić, żadnych pierscionków a co dopiero w nich spać, bo nie będą mogli ci zdjąć ich do porodu gdyby taki miał nastąpić a nie wiadomo kiedy.

Ja zaczęłam puchnąć dość wcześnie, bo ok.21-22tc, ale to przez to, że miałam infekcję nerek i zatrzymanie płynów w nerkach. Opuchlizna utrzymała się do samego porodu. Jeśli chodzi o biżuterię to któregoś ranka obudziłam się z bransoletką werżniętą w nadgarstek:/ a pierścionek zaręczynowy narzeczony zdejmował mi na siłę (mało mi palca nie wybił), bo tak mi dłonie spuchły, że ani "na mydło" ani "na oliwkę" nie chciał zejść:(

Mi od początku tygodnia tak puchną stopy że chodze prawieże na palcach.Całej stopy nie postawie na podłodze jak ide.Nie mogę się już doczekać porodu.Mam 20 miesięcznego synka który jest bardzo energicznym dzieckiem.Niemam już siły za nim biegać.Ciężko mi chodzić a co do piero biegać.Pocieszam się że 28 grudnia ide do szpitala na cc.

Ja puchne caly czas jak tylko zrobi mi sie za cieplo.