U nas jest taki konflikt, wszystko było w porządku, mała zdrowa. Po urodzeniu zbadali jej grupę krwi- miała po tacie więc ja dostałam zastrzyk, żeby przy kolejnej ciąży dziecku nic nie groziło.

Heh no u mnie wygląda sprawa tak,że ja mam A- a mąż ma A+.I wiem że u nas występuje.Ale jak to jest z innymi "tymi literkami" to niestety nie wiem...

Moja mama ma z moim ojcem konflikt i każde z mojego rodzeństwa urodziło się zdrowe zaraz po urodzeniu dostaliśmy jakiś zastrzyk

ja po poronieniu dostałam zastrzyk, i po drugiej ciąży i porodzie też dostałam. i jest wszystko ok. Moje dziecko nie dostawało na to żanych leków czy zastrzyków!

Mamusie podbijam wątek, u nas też sytuacja - ja Rh-, a małż Rh+. Chodzi tylko o zastrzyk po porodzie czy może robi się coś jeszcze? Jestem zupełnie zielona, a do lekarza dopier za dwa tygodnie :(

Nie wiem, jak to dokładnie teraz u nas w kraju wygląda, ale istnieje profilaktyka konfliktu. W tym celu podaje się jakoś w 28-30 tygodniu zastrzyk z immunoglobuliną anty-D, a potem powtarza się go po porodzie o ile dziecko odziedziczyło Rh+ po ojcu.