Ja posiadam chyba zdrowe minimum czyli mniej więcej po jednej sztuce wszelkiego rodzaju pomijając cienie, których mam więcej i balsamy bo staram sie nie mieć rozstępów ;)
Ale tusz czy podkład mam jeden, tak samo żel pod prysznic czy inne szpargały :)
Tyle, że ja maluje sie tylko kiedy jest to konieczne - od wielkiego dzwonu he he :)

bardzo dużo :-D Uwielbiam drogerie :-)))

To tak jak ja:P w swojej łazience mam teraz z około 90 płynów do kąpieli,żeli pod prysznic,szamponów,peelingów i innych specyfików :) Malować też się lubię :P Jednak teraz maluję się delikatnie;p

kiedyś miałam strasznie dużo kosmetyków. teraz na strość mi się coś porypało, i zminimalizowałam zawartość kuferka. aktualnie mieszczę się w 3 kosmetyczkach(sama twarz) z czego połowy nie używam praktycznie. Do ciała mam jeden balsam, za to mam bzika na punkcie żeli pod prysznic i lakierów do paznokci.

Szare mydło i żyletka na busz :D Na więcej mąż nie pozwala :P

od groma tego wszystkiego mam i zastanawiam się kiedy to zużyję :) no ale cóż kiedyś byłam konsultantką i tak mi zostało kosmetyków ale najwięcej mam cieni, mydełek, pudrów i żelów pod prysznic :)

nie lubuje się tak w ubraniach jak w kosmetykach, staram sie ich miec zawsze duzo bo poprostu lubie miec kilka opcji do wyboru w zaleznosci od nastroju, najwiecej chyba z kosmetyki kolorowej z racji zawodu, ale do pielegnacji ciala tez jest sporo...

bardzo duzo.. toalteka z 2 szufladami i 4 półkami, plus cała łazienka zawalona kosmetykami.

Duzo, chyba nieco za duzo ;)