Młodemu już ponad mc temu wyrosła taka malutka krostka na czółku. Nie wiem co to jest. Czasem zdarzają mu się krostki, ale zawsze znikają same. Zastanawiam się czy można mu ją zdrapać. Jest taka biała jakby syfik. Malutka i twarda. Może jakiś kaszak albo coś w ten deseń. Jak myślicie? Zdrapać mu ją? Tak mnie korci, ale boję się żeby nie zrobić mu jakieś krzywdy.