zapuszczać, przy maluchu na początku nie będziesz miała tak czasu na układanie włosów.

Mi jest zdecydowanie wygodniej w krótszych włosach (do ramion) i do takich jestem przyzwyczajona. Łatwo i szybko mi się takie włosy modeluje i wolę takie niż związane w kucyk. Wszystko kwestia preferencji, jak się źle czujesz w dłuższych, to wróć do poprzedniej fryzurki. Zawsze znajdziesz kilka minut, żeby z włosami zrobić porządek i się dobrze czuć.

ja tez chciałam scinac, bo bylam przekonana ze beda mi przeszkadzac, ale doszlam do wniosku, ze lepiej je związać i mieć z glowy niz sie męczyc z jakims czesaniem codziennym. Zostan przy dlugich :)

mój synek uwielbia ciągnąć za włosy, wiec choćby z tego powodu je zapuściłam i noszę związane, wygodniej i bezpieczniej:)

Ja zapuszczałam i nadal zapuszczam - jeszcze z przodu mam trochę za krótkie i mi uciekają jak zwiążę, ale trzymam się postanowienia :) kiedyś miałam super długie to wiem czy mi pasuje taka fryzura (pasuje ☺) i jest wygodna ( choć wiąże się z dłuższym myciem i suszeniem).

3 tygodnie przed porodem ścięłam do ramion, teraz (4miesiące) kiedy prawie minęła ta fala wypadania postanowiłam zapuścić. łatwiej jest trzymać je z daleka od dziecka- krótkie szarpał, a teraz wiążę gumką i jest po sprawie :-)

Ja mam dlugie,wrecz je jeszcze zapuszczam,jestem pewna ze o dluzsze latwiej zadbac tzn latwiej uczesac sie szybko a estetycznie,a czy krotkie czy dlugie maluchy znajda sposob aby je lapac i ciagnac :)

Moim zdaniem krótsze włosy są lepsze. Po pierwsze nie przeszkadają, nie wpadają do oczu, jest swobodniej, nie wypadają itd., a po drugie nie przesadzajmy, że przy dziecku to tak nie ma czasu o zadbanie o siebie, bo chociaż chwilę zawsze się znajdzie ;), przecież taki maluch to głównie śpi i je ;)

ja mam półdługie ale zapuszczam.. ciotka powiedziała,że lepiej będzie jak będę miała długie więc zapuszczam, a z długich też można zrobić fajną fryzurkę, zawsze możesz ładnie ściąć ale na taką długośc żeby np związać wygodnie w kucyk :)