Najlepiej wszystkie ranki tego typu smarować mlekiem swoim ( naturalne i naprade super leczy, LANSILOH -tez ok, bardzo mi pomógł w kilka godzin naprawić naprawdę mocno skatowane sutki, oba mocno krwawiace) i kiedy się da wietrzyc tego cyca.
Ja bym karmiła nadal ta piersią z ewentualnie 5 h przerwa aby pierś odpoczela.
Możliwe ze maluch źle łapie tego suta stąd pogryzienie / uszkodzenia próbuj przystawiac do prawidłowego uchwycenia.

Właśnie używam kapturków bo moje sutki są za małe i mały nie mógł chwycić, jednak jak widać też nie ochroniły :(

To że boli to dam rade tylko chodzi mi o to żeby tej krwi nie pił :(

Używałam bephantenu i maści maltan. ;) dużo wietrz cycki i będzie dobrze. ;)

Smarować swoim mlekiem i dodatkowo maść, polecam Purelan100 bo nie trzeba jej zmywać przed karmieniem i jest w 100% naturalna.

Tez mialam ten problem smarowalam wlasnym mlekiem i maltanem na noc (dluzsza przerwa w karmieniu) minelo po tygodniu jak Wojtek nauczyl sie dobrze chwytac a cycki sie przyzwyczaily :) uwierz mialam lzy w oczach jak chwytal ;)

Ja miałam aż czarny z krwi ;) Karmiłam nim nadal, nie chciałam żeby mleko zanikło. Możesz ściągać troszeczkę pokarmu przed podaniem piersi Szymkowi - będzie mniej boleć. Z czasem się sutki przyzwyczają. Pomagaj najlepiej własne mleko i kremy z lanoliną. Unikaj (jeszcze nie czytałam komentarzy ale wiem że zaś będą teksty) Bepanthenu. Tydzień, dwa i sutki będziesz mogła rozciągać na kilometr i nic nie będzie boleć i krwawić xD Obiecuje :D