« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ijusia
ijusia

2012-07-12 21:48

|

Pozostałe

Książka. Jaka jest najlepsza dla zranionej duszy?

Czy znacie może dobrą książkę,dzieki której po jej przeczytaniu i w trakcie człowiek nabiera lepszej energii?
To nie ma być książka w stylu pokochaj siebie,czy naucz się pozytywnie myśleć,chodzi tu nie o przekaz a o to,by jej czytanie było lekkie,przyjemne,i postawiało przyjemny nastój,jak po obejrzeniu ciekawego filmu w kinie.
Ja np. ostatnio czytałam taką ksiażkę "żona Piłata" i ona właśnie wprawiła mnie w taki pozytywny nastroj,ale teraz szukam książki,dla koleżanki.

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
hipopotam

"Dziennik Bridget Jones" Helen Fielding

Recenzja:
Historia opowiadana jest z punktu widzenia Bridget Jones – trzydziestoletniej, samotnej kobiety. Bridget przelewa na strony dziennika całą swoją frustrację związaną z nadwagą, uciążliwą matką i przerażającą wizją spędzenia reszty życia w samotności. Przed skrajną rozpaczą powstrzymują ją przyjaciele – feministka Sharon, tkwiąca w toksycznym związku Jude i homoseksualista Tom. Nowy Rok zaczyna się zwyczajnie: Bridget jedzie na indyka curry do znajomych rodziców, a matka próbuje wyswatać ją z niejakim Markiem Darcy. Pierwsze zmiany pojawiają się wraz z powrotem Bridget do pracy. Oto sam Daniel Cleaver, szef Bridget, zaczyna z nią flirtować.
haha no prosze cie ten film to kazdy chyba ogladal wiec nie wiem po co recenzja:P
Opisałam książkę, nie film.

Filmu nie oglądałam i nie pali mi się, wolę książki - koleżanka spytała o książkę, po której nabiera się lepszej energii, więc przyszedł mi do głowy dziennik Bridget Jones, i na prawdę, nie musisz krytykować, nie wiem po co tyle jadu w Tobie - ja odpowiedziałam na pytanie, jeżeli znasz tą książkę to bardzo się cieszę.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
poducha

"Dziennik Bridget Jones" Helen Fielding

Recenzja:
Historia opowiadana jest z punktu widzenia Bridget Jones – trzydziestoletniej, samotnej kobiety. Bridget przelewa na strony dziennika całą swoją frustrację związaną z nadwagą, uciążliwą matką i przerażającą wizją spędzenia reszty życia w samotności. Przed skrajną rozpaczą powstrzymują ją przyjaciele – feministka Sharon, tkwiąca w toksycznym związku Jude i homoseksualista Tom. Nowy Rok zaczyna się zwyczajnie: Bridget jedzie na indyka curry do znajomych rodziców, a matka próbuje wyswatać ją z niejakim Markiem Darcy. Pierwsze zmiany pojawiają się wraz z powrotem Bridget do pracy. Oto sam Daniel Cleaver, szef Bridget, zaczyna z nią flirtować.
haha no prosze cie ten film to kazdy chyba ogladal wiec nie wiem po co recenzja:P
Opisałam książkę, nie film.

Filmu nie oglądałam i nie pali mi się, wolę książki - koleżanka spytała o książkę, po której nabiera się lepszej energii, więc przyszedł mi do głowy dziennik Bridget Jones, i na prawdę, nie musisz krytykować, nie wiem po co tyle jadu w Tobie - ja odpowiedziałam na pytanie, jeżeli znasz tą książkę to bardzo się cieszę.
oj tak duzo we mnie jadu... prooosze cie, a czym twoim zdaniem rozni sie recencja ksiazki od filmu bo moim wogole:) ale ok moze akurat ktos nie ogladal heh..

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
hipopotam

"Dziennik Bridget Jones" Helen Fielding

Recenzja:
Historia opowiadana jest z punktu widzenia Bridget Jones – trzydziestoletniej, samotnej kobiety. Bridget przelewa na strony dziennika całą swoją frustrację związaną z nadwagą, uciążliwą matką i przerażającą wizją spędzenia reszty życia w samotności. Przed skrajną rozpaczą powstrzymują ją przyjaciele – feministka Sharon, tkwiąca w toksycznym związku Jude i homoseksualista Tom. Nowy Rok zaczyna się zwyczajnie: Bridget jedzie na indyka curry do znajomych rodziców, a matka próbuje wyswatać ją z niejakim Markiem Darcy. Pierwsze zmiany pojawiają się wraz z powrotem Bridget do pracy. Oto sam Daniel Cleaver, szef Bridget, zaczyna z nią flirtować.
haha no prosze cie ten film to kazdy chyba ogladal wiec nie wiem po co recenzja:P
Opisałam książkę, nie film.

Filmu nie oglądałam i nie pali mi się, wolę książki - koleżanka spytała o książkę, po której nabiera się lepszej energii, więc przyszedł mi do głowy dziennik Bridget Jones, i na prawdę, nie musisz krytykować, nie wiem po co tyle jadu w Tobie - ja odpowiedziałam na pytanie, jeżeli znasz tą książkę to bardzo się cieszę.
oj tak duzo we mnie jadu... prooosze cie, a czym twoim zdaniem rozni sie recencja ksiazki od filmu bo moim wogole:) ale ok moze akurat ktos nie ogladal heh..
Czym się różni? Tym, że często reżyser ma inną wizję niż autor książki oraz wiele faktów jest omijanych, czasem nawet zmienianych. Nie oglądałam akurat tego filmu, więc nie powiem Ci, czy w tym przypadku różnice są duże

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
poducha

"Dziennik Bridget Jones" Helen Fielding

Recenzja:
Historia opowiadana jest z punktu widzenia Bridget Jones – trzydziestoletniej, samotnej kobiety. Bridget przelewa na strony dziennika całą swoją frustrację związaną z nadwagą, uciążliwą matką i przerażającą wizją spędzenia reszty życia w samotności. Przed skrajną rozpaczą powstrzymują ją przyjaciele – feministka Sharon, tkwiąca w toksycznym związku Jude i homoseksualista Tom. Nowy Rok zaczyna się zwyczajnie: Bridget jedzie na indyka curry do znajomych rodziców, a matka próbuje wyswatać ją z niejakim Markiem Darcy. Pierwsze zmiany pojawiają się wraz z powrotem Bridget do pracy. Oto sam Daniel Cleaver, szef Bridget, zaczyna z nią flirtować.
haha no prosze cie ten film to kazdy chyba ogladal wiec nie wiem po co recenzja:P
Opisałam książkę, nie film.

Filmu nie oglądałam i nie pali mi się, wolę książki - koleżanka spytała o książkę, po której nabiera się lepszej energii, więc przyszedł mi do głowy dziennik Bridget Jones, i na prawdę, nie musisz krytykować, nie wiem po co tyle jadu w Tobie - ja odpowiedziałam na pytanie, jeżeli znasz tą książkę to bardzo się cieszę.
oj tak duzo we mnie jadu... prooosze cie, a czym twoim zdaniem rozni sie recencja ksiazki od filmu bo moim wogole:) ale ok moze akurat ktos nie ogladal heh..
Czym się różni? Tym, że często reżyser ma inną wizję niż autor książki oraz wiele faktów jest omijanych, czasem nawet zmienianych. Nie oglądałam akurat tego filmu, więc nie powiem Ci, czy w tym przypadku różnice są duże
no to ja ci mowie ze recenzja ksiazki sie niczym nie rozni

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aga77

Może: "Balsam dla duszy" ? Jest cała seria:

http://ksiazki_psychologiczne.republika.pl/balsam-dla-duszy.html