A ja za duży łakomczuch jestem, żeby przejść na dietę. Kiedyś próbowałam i po 2 dniach diety nie wytrzymałam. Poszłam do KFC i najadłam się nadrabiając dwu dniowe straty ;-)

Na dietę nie, bo karmię piersią. Ewentualnie ograniczę czekoladę :P
Za to za ćwiczenia się wzięłam :) Już a nie od nowego roku! :)

No ja bym chciała,mam nawet diete indywidualnie ułozoną u dietetyka ale jakoś motywacji czy chęci brak - jednym słowem lenisteo i obżarstwo góruje...Dno i wodorosty ze mnie a te ponad 10kg smalcu to samo nie chce się kurde wytopić jakoś...

ja napewno!
kupilismy sobie wczoraj aparat i ten jak zaczał zdjecia cykac to potem tylko wqrwa mialam;/
sadlo wisi gorsze jak po porodzie,znaczy sie mi uroslo od porodu;/
karmie piersia ale mysle ze jak zaczne diete,tylko warzywka miesko z grila rybki i owoce to pokarm napewno gorszy nie bedzie jak po smazonym i slodkim,Boze daj mi sil!

Prędzej mi się przyda po ciąży. Narazie wystarczy że będę uważać na to co jem :)

ja bede na diecie po nowym roku :) zaczelam od wczoraj, jestem z siebie bardzo dumna bo w swieta malo co zjadlam. Mozna powiedziec, ze moje jedzenie konczylo sie na sniadaniu :) Zobaczymy co z tego wyjdzie. Po nowym roku zapisuje sie na fitness :D

Ja :)

Ja musze się wziąść za dietke i ćwiczenia. Trzeba zrzucić dużo zbędnego balastu :D

ja.