odebrałas wyniki??

Ja miałam :( Właściwie pierwsze dwa trymestry wynik IgM miałam wątpliwy, lekarz powiedział żeby już się nie badać, ale oczywiście ciekawość nie dawała mi spokoju i w trzecim trymestrze sama od siebie się zbadałam, i wtedy już wynik był dodatni. Lekarz zdziwiony, przepisał Rovamacynę - antybiotyk do końca ciąży. Źle się po niej czułam... wręcz fatalnie, ale powiedział że to jedyny bezpieczny antybiotyk dla ciężarnych więc jakoś to przemęczyłam.
Najgorzej po porodzie - dostaliśmy skierowania do wszystkich możliwych specjalistów żeby wiedzieć czy z Małą jest wszystko ok... Do okulisty z oczkami, do audiologa z uszkami, do neurologa... na szczęście wszystko dobrze jest :) Mała ma tylko IgG dodatnie - cały czas, i to znacznie więcej ode mnie, ale to przeciwciała które ode mnie wzięła.

A ja trzymam mocno kciuki za Ciebie!! Nie bój się. Najgorsze te nerwy, ja się też cały czas denerwowałam i dlatego teraz często mi się wydaje, że Mała jest nerwowa właśnie przez ten mój niepokój w ciąży :/

Powiedz - robiłaś takie badanie: awidność tokso?? Ono określa kiedy zachorowanie miało miejsce, w ciąży czy przed.

Odebrałam wyniki masakra. Wykonałam tel do mojego ginekologa przepisal mi antybiotyk juz pierwszą dawke wzięłam teraz muszę jechać do Gdańska albo do Bydgoszczy aby zrobić resztę badan ale chyba nie wytrzymam do momentu wizyty i zrobię sobie odpłatnie awidność toxo a koszt to około 100 zł. Masakra W pierwszej ciąży miałam, że to przebyta nie jest dziwne że znowu to mam?