« Powrót Następne pytanie »

2012-10-21 21:06

|

edyt. 2012-10-21 21:07

|

Pozostałe

Kurs fryzjerski...!:)

Jest tu jakaś fryzjerka?? Możecie dziewczyny polecić jakiś dobry kurs fryzjerstwa??? i krótki bo jestem w Irlandii, najlepiej weekendowy!Jak myślicie, czy po takim kursie można już pracować w zawodzie? długo trzeba się uczyć tego zawodu? Człowiek po studiach wyższych ale co z tego;p Trzeba robić to, co się lubi ;p będę wdzięczna za porady :)))

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
natinl

Jesli nie zamierzasz zjezdzac do Pl to "rzuc sie" na gleboka wode...Zapisz sie na kurs tam... Na tyle czesto uzywaja fryzjerskich zwrotow, ze szybko zapamietasz i zalapiesz co i jak... A dla ulatwienia poczytaj troche w necie na temat slownictwa fryzajerskiego po ang... Potem ewentualnie w pl zrob sobie jakis profesjonalny kurs ale znajac juz sie na tym troche :) Ja osobiscie bylam na szkoleniu w katowicach w salonie" Barocco " naprawde polecam, ta babka ktora uczy jest z tego co wiem nauczycielka szkoly "awangarda" i tam sa kursy napewno. Ja bylam zadowolona. :)

Ja rozumiem, że to lata, nie mówię, że odrazu opanuję wszystko. Nie mówię też, że to ma być jeden weekend, tylko oprostu, żeby to były weekendy, wtedy będę mogła na jedną noc polecieć i zostawić maluszka ewentualnie jak już bym się zdecydowała. Proszę tylko o porady, bo zastanawiam się nad tym. Chodzi mi np. o kurs podstaw, później ewentualnie kurs modelowania, później koloryzacja itd. Wszystko pokolei, bo na raz wszystkiego nie zrobię, bo mieszkam tutaj a nie w Polsce.
Co ci napewno moge poradzic to to ze twoj plan latania na wekendy do polski na kurs jest bardzo delikatnie mowiac idiotycznym pomyslem,rownie dobrze moglabys ten kurs robic tam,na me=iejscu chodzic do szkoly tam,uczyc sie przy okazji jezyka.Ja pracowalam 4,5 roku w szkockim salonie ,nie znajac jezyka,nauczylam sie go z wielkim trudem ale przez to ze mam dlugie doswiadczenie w zawodzie,papiery mistrzowskie,zaparcie(ze chcialam na sile w zawodzie)to dalam rade,pracowac w typowo salonie szkockim,z szkockimi klientami,wiec wszystko jest mozliwe trzeba chciec...Mozesz tez sprobowac szukac pracy w salonie na wekendy tylko,jako pomoc,a przy okazji lapac o co chodzi,poznac zawod od srodka i zdecydowac czy chcesz..oni sa otwarci na rozne sposoby.Nawet nie znajac dobrze jezyka moglabys myc glowy,podawac kawe,myc glowy hahahaha na poczatku i przygladac sie pracy w salonie
no w sumie masz rację! No jak to początki, może kawkę czy herbatkę;p muszę się tutaj rozejrzeć i popytać o szkoły, kursy i po salonach ewentualnie. Od dawna myślałam już o tym, ale teraz tak jakby dostałam kopa po urodzinach maluszka i muszę się w końcu odważyć. Myślę o tym codziennie, ale zanim coś zorganizuję i się dowiem zejdzie czasu bo dzidzi malutkie;]] ale dziękować:)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
akjam

Ja rozumiem, że to lata, nie mówię, że odrazu opanuję wszystko. Nie mówię też, że to ma być jeden weekend, tylko oprostu, żeby to były weekendy, wtedy będę mogła na jedną noc polecieć i zostawić maluszka ewentualnie jak już bym się zdecydowała. Proszę tylko o porady, bo zastanawiam się nad tym. Chodzi mi np. o kurs podstaw, później ewentualnie kurs modelowania, później koloryzacja itd. Wszystko pokolei, bo na raz wszystkiego nie zrobię, bo mieszkam tutaj a nie w Polsce.
Co ci napewno moge poradzic to to ze twoj plan latania na wekendy do polski na kurs jest bardzo delikatnie mowiac idiotycznym pomyslem,rownie dobrze moglabys ten kurs robic tam,na me=iejscu chodzic do szkoly tam,uczyc sie przy okazji jezyka.Ja pracowalam 4,5 roku w szkockim salonie ,nie znajac jezyka,nauczylam sie go z wielkim trudem ale przez to ze mam dlugie doswiadczenie w zawodzie,papiery mistrzowskie,zaparcie(ze chcialam na sile w zawodzie)to dalam rade,pracowac w typowo salonie szkockim,z szkockimi klientami,wiec wszystko jest mozliwe trzeba chciec...Mozesz tez sprobowac szukac pracy w salonie na wekendy tylko,jako pomoc,a przy okazji lapac o co chodzi,poznac zawod od srodka i zdecydowac czy chcesz..oni sa otwarci na rozne sposoby.Nawet nie znajac dobrze jezyka moglabys myc glowy,podawac kawe,myc glowy hahahaha na poczatku i przygladac sie pracy w salonie
no w sumie masz rację! No jak to początki, może kawkę czy herbatkę;p muszę się tutaj rozejrzeć i popytać o szkoły, kursy i po salonach ewentualnie. Od dawna myślałam już o tym, ale teraz tak jakby dostałam kopa po urodzinach maluszka i muszę się w końcu odważyć. Myślę o tym codziennie, ale zanim coś zorganizuję i się dowiem zejdzie czasu bo dzidzi malutkie;]] ale dziękować:)
Powodzenia...i dzialaj...najwyzszy czas pomyslec o sobie,swoich checiach a najwazniejsze ze je masz :)))

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
akjam

Ja rozumiem, że to lata, nie mówię, że odrazu opanuję wszystko. Nie mówię też, że to ma być jeden weekend, tylko oprostu, żeby to były weekendy, wtedy będę mogła na jedną noc polecieć i zostawić maluszka ewentualnie jak już bym się zdecydowała. Proszę tylko o porady, bo zastanawiam się nad tym. Chodzi mi np. o kurs podstaw, później ewentualnie kurs modelowania, później koloryzacja itd. Wszystko pokolei, bo na raz wszystkiego nie zrobię, bo mieszkam tutaj a nie w Polsce.
Co ci napewno moge poradzic to to ze twoj plan latania na wekendy do polski na kurs jest bardzo delikatnie mowiac idiotycznym pomyslem,rownie dobrze moglabys ten kurs robic tam,na me=iejscu chodzic do szkoly tam,uczyc sie przy okazji jezyka.Ja pracowalam 4,5 roku w szkockim salonie ,nie znajac jezyka,nauczylam sie go z wielkim trudem ale przez to ze mam dlugie doswiadczenie w zawodzie,papiery mistrzowskie,zaparcie(ze chcialam na sile w zawodzie)to dalam rade,pracowac w typowo salonie szkockim,z szkockimi klientami,wiec wszystko jest mozliwe trzeba chciec...Mozesz tez sprobowac szukac pracy w salonie na wekendy tylko,jako pomoc,a przy okazji lapac o co chodzi,poznac zawod od srodka i zdecydowac czy chcesz..oni sa otwarci na rozne sposoby.Nawet nie znajac dobrze jezyka moglabys myc glowy,podawac kawe,myc glowy hahahaha na poczatku i przygladac sie pracy w salonie
Dobrze to ujęłaś myć głowy i myć głowy...haha ale w sumie bardzo dobry pomysł żebyś zaczęła poznawać wszystko od środka...poszukaj jakiegoś zakładu gdzie byś mogła chodzić kilka dni w tyg do pomocy a dodatkowo kurs zrobić.A dla Majki gratki ja mam tylko czeladnika...:)Ale tez jestem z siebie dumna...haha
Nic straconego,zawsze mozna zrobic,chodzby dla wlasnej satysfakcji,chodz nie powiem zeby bylo latwo.Zawsze sie moze przydac w przyszlosci,ja nie zamierzam zmieniac profesji wiec przyda mi sie ''mistrz''napewno tyle ze teraz razem z mistrzem trzeba miec kurs pedagogiczny zeby mozna bylo uczyc innych :/wiec to musze za kilka mies zrobic..masakra

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
szakalica86

Ja rozumiem, że to lata, nie mówię, że odrazu opanuję wszystko. Nie mówię też, że to ma być jeden weekend, tylko oprostu, żeby to były weekendy, wtedy będę mogła na jedną noc polecieć i zostawić maluszka ewentualnie jak już bym się zdecydowała. Proszę tylko o porady, bo zastanawiam się nad tym. Chodzi mi np. o kurs podstaw, później ewentualnie kurs modelowania, później koloryzacja itd. Wszystko pokolei, bo na raz wszystkiego nie zrobię, bo mieszkam tutaj a nie w Polsce.
Co ci napewno moge poradzic to to ze twoj plan latania na wekendy do polski na kurs jest bardzo delikatnie mowiac idiotycznym pomyslem,rownie dobrze moglabys ten kurs robic tam,na me=iejscu chodzic do szkoly tam,uczyc sie przy okazji jezyka.Ja pracowalam 4,5 roku w szkockim salonie ,nie znajac jezyka,nauczylam sie go z wielkim trudem ale przez to ze mam dlugie doswiadczenie w zawodzie,papiery mistrzowskie,zaparcie(ze chcialam na sile w zawodzie)to dalam rade,pracowac w typowo salonie szkockim,z szkockimi klientami,wiec wszystko jest mozliwe trzeba chciec...Mozesz tez sprobowac szukac pracy w salonie na wekendy tylko,jako pomoc,a przy okazji lapac o co chodzi,poznac zawod od srodka i zdecydowac czy chcesz..oni sa otwarci na rozne sposoby.Nawet nie znajac dobrze jezyka moglabys myc glowy,podawac kawe,myc glowy hahahaha na poczatku i przygladac sie pracy w salonie
Dobrze to ujęłaś myć głowy i myć głowy...haha ale w sumie bardzo dobry pomysł żebyś zaczęła poznawać wszystko od środka...poszukaj jakiegoś zakładu gdzie byś mogła chodzić kilka dni w tyg do pomocy a dodatkowo kurs zrobić.A dla Majki gratki ja mam tylko czeladnika...:)Ale tez jestem z siebie dumna...haha
Nic straconego,zawsze mozna zrobic,chodzby dla wlasnej satysfakcji,chodz nie powiem zeby bylo latwo.Zawsze sie moze przydac w przyszlosci,ja nie zamierzam zmieniac profesji wiec przyda mi sie ''mistrz''napewno tyle ze teraz razem z mistrzem trzeba miec kurs pedagogiczny zeby mozna bylo uczyc innych :/wiec to musze za kilka mies zrobic..masakra
Wiesz co wątpię żebym wróciła do zawodu..:( Mieszkam w De i jak na razie nie znam języka..:( A co do zmiany profesji to już tego dokonałam ponieważ pracowałam w piekarni przy produkcji chlebka i bułeczek...:)Ja się zawsze śmieję,że jestem fryzjer-piekarz-inwalida...bo akurat wtedy byłam co chwile poszkodowana to skręcona kostka,to zerwany staw kolanowy to problem ze stopą...:)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
anulla1993

U mnie w zakładzie jest dziewczyna co ma zrobiony kurs trwał on 60 godzin 30 teorii i 30 praktyki, później pracowała w zakładzie i dopiero tam zauważyła co robi źle i ile rzeczy nie umie, na takich kursach całe g się nauczysz. To nie jest taki łatwy zawód jakby się wydawało, wystarczy jedno złe cięcie, u kobiety jako tako da się zakryć a u mężczyzny nie i będzie chodzić z wyciętą tzw "łatą" na głowie i jeszcze awanturę Ci zrobi. Na to potrzeba dużo więcej czasu jak kurs weekendowy czy 60-cio godzinny

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
lalkaax3

również jestem fryzjerka z zawodu ;) uczyłam się 4 lata . proszę Cię weekendowy kurs fryzjerski to jakiś żart chyba .. żeby się fachu nauczyć to są lata praktyki ,w weekend to ty się nauczysz ale zamiatania włosów , mycia i nastawiania klimazonu ot tak ;) do pracy też po kursie kto cię przyjmie ?.. ja do zawodu muszę sobie kursy robić , już 2 zrobiłam ale dalej nie da rady bo niedługo poród ;) zapisz sie lepiej do szkoły fryzjerskiej a nie na kursy jak tak to lubisz robić .

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
lusia007

Polecam kurs fryzjerstwa, który prowadzi GoWork - byłam na nim i wiele można sie nauczyć http://www.gowork.pl/kursy-i-szkolenia/kursy-stylizacji/kurs-fryzjerstwa-120-h-lekcyjnych-juz-od-1299-zl-20