Mojej córci smakował, ale żeby coś pomagał to nie zauważyłam więc więcej go nie kupię:/ lepiej chyba działał sok malinowy lub z dzikiej róży własnej produkcji i herbata lipowa z miodem i cytryną:D

Jak widzę oznaki nadchodzącego przeziębienia to zwiększam dawkę tranu i podaję lipomal 2 razy dziennie. Zazwyczaj udaje się opanować sytuację. Nie podaję tego jak dziecko jest już faktycznie chore, traktuję to jako środek zapobiegawczy.

O kant doopy rozbic , nie polecam , taniej wyjdzie zaparzyć herbatę z lipy i posłodzić miodem ( to samo ) :p działą napotnie , wiec młody pocil sie po tym okrutnie .

Smakował, ja daje tylko na przeziebienie-katar i kaszel- na gorączke nie wiem czy działa, bo nie podawałam go przy gorączce, ale na resztę u nas się sprawdził i jest bezpieczny bo to lek ziołowy.

Placebo i tyle. Jak córka kilka dni temu zachrypla i lzawily bardzo oczka,obralam dwie cebulę i wrzuciłam do sokowirówki:-) Weszłam z córka do kuchni,nawdychala się oparów i na drugi dzień jak ręką odjal:-)

W smaku jest ok ale na typową gorączkę to lipa jest (dosłownie), to juz trzeba podac cos konkretnego paracetamol czy ibuprofen bo inaczej nie obniży gorączki. Dlatego już go nie kupuje, wole sok malinowy z lipą i Milifen na obniżenie temperatury i wtedy wiem czego można się spodziewać.

Gorączki moja mała nie ma, lekko pokaszluje i jak na razie drugi dzień podaję go zapobiegawczo... :)